Bomba w domu przedstawiciela władz Iraku - zginęli jego rodzice
Irackie władze poinformowały, że w domu wysokiego przedstawiciela rządu wybuchła bomba, która zabiła jego rodziców - podaje agencja Associated Press.
Do zamachu doszło w piątek nad ranem w domu położonym w zdominowanej przez sunnitów dzielnicy Ghazaliyah w Bagdadzie, pod nieobecność jego gospodarza - szyickiego podpułkownika pracującego w resorcie spraw wewnętrznych.
Budynek doznał poważnych zniszczeń, a w zamachu ucierpieli rodzice wojskowego. W lokalnym szpitalu potwierdzono ich śmierć.
W ostatnim czasie coraz częściej dochodzi do zamachów na terenie Iraku, co budzi obawy przed powrotem i nasileniem się napięć między zamieszkującymi kraj szyitami i sunnitami. Wybuch przemocy nastąpił ze zdwojoną siłą po wyjściu wojsk amerykańskich w raz z końcem 2011 roku.
Przemoc na tle wyznaniowym, która była bardzo znaczna w Iraku w latach 2006-2007, wyraźnie zmalała, lecz wciąż dochodzi do zamachów na siły bezpieczeństwa i cywilów. Wywołuje to obawy, że Irak znów może pogrążyć się w chaosie, zwłaszcza że w łonie rządu o władzę walczą partie szyickie, sunnickie i kurdyjskie.