"Bomba miała wybuchnąć w samolocie"
Bomba znaleziona w Wielkiej Brytanii w samolocie cargo lecącym z Jemenu do USA miała wybuchnąć na pokładzie - powiedział brytyjski premier David Cameron. Podkreślił, że nie ma dowodów na to, iż eksplozja miała nastąpić nad Wielką Brytanią.
30.10.2010 20:34
- Naszym zdaniem urządzenie było zaprojektowane w taki sposób, by bomba wybuchła w samolocie. Nie jesteśmy jednak pewni co do momentu, w którym miało to nastąpić - powiedział Cameron dziennikarzom w rezydencji w Chequers pod Londynem.
- Na razie nie ma dowodów na to, że do wybuchu miało dojść nad brytyjską ziemią, ale oczywiście nie możemy tego wykluczyć - poinformował szef brytyjskiego rządu.
Cameron wspomniał także o rozmowie z prezydentem Jemenu Alim Abdem Allahem Salehem na temat konieczności likwidowania baz Al-Kaidy w Jemenie i na Półwyspie Arabskim.
W piątek w lecących z Jemenu do USA samolotach cargo firm UPS i FedEx znaleziono materiały wybuchowe przygotowane do zdetonowania. Podejrzane paczki przechwycono podczas międzylądowania w Wielkiej Brytanii i w Dubaju. Paczki były wysłane z Jemenu do żydowskich instytucji religijnych w USA.