Bolesław Piecha o lekarzach: winny jest rząd!
Sytuacja jest jasna. Za porządek prawny w Polsce odpowiedzialny jest rząd. Jeżeli ktoś stanowi bardzo kiepskie prawo, to musi ponosić tego konsekwencje. Tym bardziej że już jeden konflikt między rządzącymi a lekarzami miał miejsce w styczniu tego roku. Należało wykonać odpowiednie kroki, by nie dopuścić do powtórzenia się takiej sytuacji. Tymczasem rząd wykazał się wyjątkową indolencją – mów nam przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS).
Najpierw z ustawy refundacyjnej wykreślono katalog kar za błędnie wypisane recepty. A potem nagle ktoś – nie wiem, czy złośliwie, czy przez ignorancję lub zwykłą arogancję, bo nie wierzę, żeby celowo – wprowadził zapisy o karach do umów cywilnoprawnych, zawieranych między NFZ a lekarzami.
Tym bardziej że to nikt inny, a tylko minister zdrowia ma prawo decyzję urzędników niższego stopnia, w tym właśnie Narodowego Funduszu Zdrowia, uchylać. Niepotrzebne zamieszanie, niepotrzebna zabawa w kotka i myszkę i to kosztem pacjentów. Ale nikt nie powinien mieć wątpliwości – odpowiedzialność spoczywa na rządzie.
Nie mogę niestety wyzbyć się wrażenia, że było to specjalnie wyreżyserowane – pod osłoną ogólnonarodowej euforii Euro 2012 rząd chciał przykryć własną nieudolność. Pod koniec maja odwołano Jacka Paszkiewicza z funkcji prezesa NFZ i powołano nowego prezesa – Agnieszkę Pachciarz. Wszystkim się wydawało, że to już sprawę załatwi. Nic z tego!
Nie bardzo też rozumiem, jakim prawem NFZ, głosem pani prezes, ogłasza, że za przepisanie złej recepty lekarz ma dostać 25 zł. Przecież środków publicznych nie wydaje się po uważaniu pani prezes, ale na skutek określonych reguł prawnych. Innej drogi tu nie ma.
I nieważne, czy protest lekarzy ma mniejszy czy większy zasięg. Jeżeli na skutek różnego rodzaju uchybień prawnych władzy poszkodowany jest pacjent, któremu konstytucja gwarantuje dostęp do opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, w tym również realizacji recept, jeżeli choć jeden chory ucierpiał, to jest to skandal.
Polecamy również w internetowym wydaniu Fakt.pl: Warzecha Kolejny cel PO: NIK?