Bojownicy Państwa Islamskiego grożą zabiciem zakładników z Japonii. Żądają 200 mln dolarów okupu
Bojownicy Państwa Islamskiego porwali dwóch Japończyków. Na opublikowanym w sieci wideo grożą, że ich zabiją, jeśli w ciągu 72 godzin nie otrzymają okupu w wysokości 200 milionów dolarów.
Porywacze należący prawdopodobnie do islamistyczne organizacji al-Furqan, powiązanej z Państwem Islamskim, opublikowali wideo na stronach internetowych powiązanych z IS. Na filmie widać dwóch ubranych na pomarańczowo i związanych zakładników, przedstawianych jako Kenji Goto Jogo oraz Haruna Yukawa oraz stojącego pomiędzy nimi terrorystę.
Narrator na filmie mówi z wyraźnym brytyjskim akcentem i jest podobny do tego, który relacjonował działania IS na innych materiałach propagandowych ugrupowania. Bojownik, zwracając się do japońskiego premiera, tłumaczy, że porwanie obywateli Japonii to efekt wspierania przez ten kraj kampanii Zachodu przeciwko Państwu Islamskiemu. - Na zabijanie naszych kobiet i dzieci, niszczenie muzułmańskich domów, przekazaliście z dumą 100 milionów dolarów - słyszymy na filmie. Terrorysta podkreśla, że Japonia bierze dobrowolnie udział w wojnie z IS, mimo, że od tego państwa dzieli ją ponad 8,5 tys. kilometrów odległości.
Około 40-letni Haruna Yukawa to pracownik prywatnej firmy wojskowej, który najprawdopodobniej został porwany w Syrii w sierpniu. Z kolei Kenji Goto Jogo to japoński dziennikarz, który w zeszłym roku wyjechał do Syrii, aby zrobić reportaż o wojniewojnie domowej.
Przebywający z wizytą w Izraelu premier Japonii Shinzo Abe uznał groźby terrorystów za "niewybaczalne". Jednocześnie zaapelował do IS o natychmiastowe uwolnienie przetrzymywanych mężczyzn. - Ekstremizm i islam to dwa różne pojęcia - powiedział Abe przemawiając w Jerozolimie.
Tymczasem japońskie MSZ poinformowało, że bada doniesienia o żądaniu okupu. Powołano także sztab kryzysowy, który analizuje sytuację uprowadzonych Japończyków.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że to pierwszy raz kiedy celem dżihadystów stali się Japończycy. Wcześniej terroryści z IS zamordowali kilku obywateli państw Zachodu, których przetrzymywali w niewoli. Wiele z egzekucji było udokumentowanych na nagraniach wideo, które następnie islamiści zamieszczali w internecie. Ścięto m.in. Amerykanów Jamesa Foleya i Stevena Sotloffa oraz Brytyjczyków Davida Hainesa i Alana Henninga.
W niewoli dżihadystów pozostaje m.in. fotoreporter z Wielkiej Brytanii John Cantlie, który pojawił się w kilku filmach propagandowych IS, a także 26-letnia Amerykanka uprowadzona w zeszłym roku w Syrii. Jej personalia zostały utajnione na prośbę władz USA.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy dżihadyści z sunnickiej organizacji zbrojnej Państwo Islamskie opanowali znaczne tereny w Syrii i Iraku i utworzyli tam kalifat. Ofensywę IS odpiera z powietrza koalicja międzynarodowa pod dowództwem sił USA.
Źródło: AP, PAP