ŚwiatBohater głośnego seksskandalu wychodzi z aresztu

Bohater głośnego seksskandalu wychodzi z aresztu

Sąd w Nowym Jorku zwolnił z aresztu domowego byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique'a Strauss-Kahna, oskarżonego o próbę gwałtu na hotelowej pokojówce. Zgodził się też na zwrócenie kaucji Francuzowi.

Bohater głośnego seksskandalu wychodzi z aresztu
Źródło zdjęć: © AFP

01.07.2011 | aktual.: 01.07.2011 18:29

Sąd poinformował o tym w obecności oskarżonego. Jednocześnie zabronił Strauss-Kahnowi opuszczania Stanów Zjednoczonych i zatrzymał jego paszport. Po zakończeniu rozprawy uśmiechnięty podsądny wraz z żoną opuścił budynek sądu na Manhattanie. Następne posiedzenie sądu w sprawie Strauss-Kahna odbędzie się 18 lipca.

W czwartek media poinformowały, że prokuratorzy mają poważne wątpliwości w kwestii wiarygodności pokojówki, która oskarżyła polityka o próbę gwałtu. Nie chodziło o samo przestępstwo, ale niejasności na temat okoliczności całego zdarzenia oraz jej przeszłości. Śledczy odkryli również możliwe kryminalne powiązania kobiety.

Od momentu postawienia pierwszych zarzutów w połowie maja, kobieta miała skłamać co najmniej kilka razy. Dlatego prokuratura zgodziła się złagodzić warunki aresztu domowego, w którym przebywał przez ostatnie tygodnie Dominique Strauss Kahn.

Jak pisze prestiżowy dziennik "The New York Times", zarzuty ciążące na Francuzie są bliskie obalenia w obliczu innych sensacyjnych faktów, które rzucają nowe światło na całą sprawę. Śledczy ustalili, że w dniu, w którym miało dojść do próby gwałtu, pokojówka rozmawiała telefonicznie z przebywającym w zakładzie karnym mężczyzną - tematem rozmowy były ewentualne korzyści z oskarżenia szefa MFW. W ciągu ostatnich dwóch lat ów mężczyzna miał wpłacać na konto kobiety duże sumy pieniędzy.

W związku z nowymi ustaleniami, prokuratura nie wyklucza, że cała sprawa mogła być skrzętnie zaplanowaną prowokacją. Wiele wskazuje na to, że doszło do kontaktu seksualnego, ale nie gwałtu, a wszystko zostało przez pokojówkę rozmyślnie sprowokowane dla osiągnięcia korzyści majątkowych.

Były już szef MFW został zatrzymany 14 maja 2011 w Nowym Jorku na pokładzie samolotu linii Air France i następnie osadzony w areszcie domowym; nie przyznał się do winy. Rezygnację z pełnienia swoich obowiązków złożył cztery dni później. Na razie wciąż grozi mu nawet 25 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)