Boeing z 234 pasażerami musiał awaryjnie lądować
Z powodu problemów z silnikiem samolot Boeing 767 australijskich linii Qantas musiał zawrócić i z powrotem lądować na krótko po starcie - poinformowała agencja Australian Associated Press.
12.11.2010 | aktual.: 12.11.2010 20:27
Lecąca do Melbourne maszyna z 234 osobami na pokładzie musiała 10 minut po starcie zawrócić i z powrotem wylądować w Perth na zachodzie Australii z uwagi na awarię jednego z silników.
- Chwilę po starcie, załoga samolotu wykryła wibracje pochodzące z lewego silnika Boeinga 767 - powiedział rzecznik przewoźnika Simon Rushton, nie podając przyczyny awarii. - Członkowie naszych załóg są doskonale wyszkoleni, żeby na spokojnie reagować na każdy incydent podczas lotu i właśnie tak postąpili - podkreślił.
W zeszłym tygodniu dwa samoloty linii Qantas - Airbus A380 i Boeing 747-400 - miały niemal identyczne problemy z silnikami i musiały w efekcie awaryjnie lądować w Singapurze. W airbusie tuż po starcie eksplodował jeden z czterech silników, którego szczątki spadły na ziemię, natomiast w boeingu, także zaraz po starcie, jeden z silników stanął w płomieniach. Oba samoloty są napędzane przez silniki koncernu Rolls Royce.
Jak sprecyzowała agencja AAP, lecący z Perth Boeing był wyposażony w silniki General Electric.
Linie Qantas cieszą się opinią należących do najbezpieczniejszych na świecie.