Bochniarz: inni kandydaci lekceważą elektorat kobiecy
Kandydatka demokratów na urząd prezydenta
Henryka Bochniarz zarzuciła pozostałym kandydatom lekceważenie
nie tylko elektoratu kobiecego, ale i problemów kobiet.
29.09.2005 | aktual.: 29.09.2005 14:32
W czasie kampanii wielokrotnie miałam okazję doświadczyć, jak niepoważnie traktowane są sprawy kobiet - powiedziała na konferencji prasowej w Warszawie jedyna obecnie kobieta starająca się o prezydenturę.
Jako przykład lekceważenia spraw kobiet Bochniarz podała nieobecność żadnego z kandydatów na prezydenta na wczorajszej debacie przeprowadzonej przez organizacje kobiece w Fundacji Batorego.
Kandydatka zwróciła uwagę na sprzeczność pomiędzy takim postępowaniem, a deklarowanym przez wszystkich kandydatów zainteresowaniem problemami kobiet.
Bochniarz wyraziła zdziwienie, że Polki akceptują panującą w kraju sytuację. Najważniejsze problemy kobiet to ich niski udział w życiu publicznym i w rynku pracy - oświadczyła. Zwróciła też uwagę na niższe o 30% od mężczyzn płace Polek, w konsekwencji niższe emerytury lub ich brak w przypadku, gdy kobiety nie podejmują pracy.
Zwiększenie udziału kobiet w życiu publicznym i gospodarczym jest niezbędnym warunkiem poprawy efektywności gospodarki - zaznaczyła kandydatka.
Bochniarz zaapelowała do kobiet o wybór kandydata, który "zagwarantuje, że ich problemy nie pozostaną w cieniu innych spraw". Swój apel skierowała również do mężczyzn, "którzy deklarują, że boli ich fakt, że tak mało jest kobiet w życiu politycznym i społecznym".