Bóbr pogryzł ją dotkliwie na ulicy
Katarzyna Witek trafiła wczoraj do łódzkiej stacji pogotowia, a potem do szpitala, po tym, jak na drodze między Gałkowem Dużym a Brzezinami została pogryziona przez dużego bobra.
Ponadmetrowy okaz rzucił się na nią, gdy... pomagała mu bezpiecznie przejść przez drogę. To pierwszy taki wypadek w naszym województwie. Leśnicy twierdzą, że aby spotkać się oko w oko z bobrem, trzeba mieć dużo szczęścia.
Jadąc z mężem samochodem, zobaczyłam na drodze bobra - mówi Katarzyna Witek. Nie chciałam, by potrąciło go jakieś auto. Zatrzymaliśmy się, wysiadłam i delikatnie go poganiałam, by przeszedł na drugą stronę. Prawie mi się to udało. Zwierzę jednak chyba się wystraszyło, gdyż w pewnym momencie zawróciło i rzuciło się z zębami na moją nogę. Poczułam straszny ból. Bóbr uciekł.
Pani Katarzyna zgłosiła się do ambulatorium w Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. Pacjentka miała głęboką ranę prawego podudzia - mówi dr Antoni Rapiejko, dyżurny chirurg. Po jej opatrzeniu, podaniu zastrzyku przeciwtężcowego i antybiotyku została skierowana do sanepidu, by zgłosiła ten nietypowy przypadek. W takiej sytuacji zwykle zachodzi podejrzenie, że zwierzę może być zarażone wścieklizną i konieczne jest podanie szczepionki. W mojej wieloletniej praktyce i pracy w pogotowiu nigdy nie miałem pacjenta pogryzionego przez bobra.
Katarzyna Witek skierowana została do szpitala im. Biegańskiego.
Dlaczego bóbr niespodziewanie znalazł się rano na dość uczęszczanej drodze?
Na terenie nadleśnictwa Brzeziny jest 10 stanowisk bobrowych (rodzin) i 2 w najbliższym sąsiedztwie - mówi Bogusław Czyż, specjalista ds. łowiectwa. Możliwe, że akurat z tych, które znajdują się blisko drogi, odchodzą dorosłe osobniki w poszukiwaniu partnera, by założyć własną rodzinę. Zwierzę zachowało się jednak nietypowo, gdyż bobry są raczej łagodne, płochliwe, unikają ludzi. Jeżeli rzuciło się na człowieka, można podejrzewać, że jest wściekłe lub bardzo się wystraszyło i dlatego tak agresywnie zareagowało. A ma się czym bronić. Dzięki swoim mocnym zębom, potrafi zwalić drzewo o średnicy pnia 20-30 cm.
Elżbieta Włodarczyk