Bliźniaczki syjamskie przeżyły operację rozdzielenia
W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki sukcesem zakończyła się we wtorek operacja rozdzielenia Klaudii i Natalii - sióstr syjamskich ze Starachowic, zrośniętych brzuszkami. Po raz pierwszy w Polsce taki zabieg przeżyło obydwoje dzieci.
Siostry rozpoczęły już samodzielne życie. Przebywają na Oddziale Intensywnej Terapii. Są umieszczone w specjalnych inkubatorach i podłączone do respiratora.
Operacja zaczęła się tuż po godz. 10. Trwała trzy godziny. Wykonywały ją dwa zespoły chirurgiczne (sześciu chirurgów, dwóch anestezjologów)
pod kierunkiem prof. Andrzeja Chilarskiego, kierownika Kliniki Chirurgii Dziecięcej ICZMP. Dziewczynki, które razem ważyły około 6 kg, po rozdzieleniu były operowane na dwóch odrębnych salach.
- Rozdzieliliśmy dzieci wzdłuż względnie słabo unaczynionej płaszczyzny ciała, by ograniczyć krwawienie- mówi prof. Andrzej Chilarski. - Wszystko przebiegało bez komplikacji. Straciły niewiele krwi. Dziewczynki są w dobrym stanie, nie przewidujemy powikłań. Rokowanie jest dobre, nie powinny być obciążone kalectwem w przyszłości.
Bliźnięta syjamskie urodziły się w 33. tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie w Klinice Medycyny Matczyno-Płodowej i Ginekologii ICZMP. Każda z sióstr ważyła 2100 g. Dziewczynki były zrośnięte brzuszkami, tj. fragmentem wątroby i dolną częścią mostka. Na szczęście każda z nich miała swój system naczyniowy wątroby i osobne drogi żółciowe. Siostry były zdrowe, dobrze się rozwijały i przybierały na wadze.
Lekarze z Matki Polki, po przeprowadzeniu kilkudniowych badań, m.in. krzepliwości krwi i równowagi kwasowo-zasadowej, zdecydowali, że jest to optymalny moment, by je rozdzielić. Utrzymywanie Natalii i Klaudii w poprzednim stanie stwarzało problemy pielęgnacyjne i medyczne, np. trudno im było zmieniać pozycję. Gorzej też oddychały.
Rodzice dziewczynek są szczęśliwi. Bardzo się o nie martwili, ale wierzyli, że operacja się powiedzie.
Bliźnięta syjamskie są to zrośnięte bliźnięta jednojajowe. Nazwa pochodzi od urodzonych w 1811 r. w Syjamie (obecnie Tajlandiia) braci Enga i Changa, którzy nigdy nie zgodzili sięna rozdzielenie i zmarli razem w 1874 roku. Bliźnięta syjamskie rodzą się raz na 150 tys. ciąż. W 75 proc. są to dziewczynki. W Matce Polce trzy lata temu także urodziły się bliźnięta syjamskie, które mieszkają w Janikowie. Siostry zostały szczęśliwie rozdzielone w Arabii Saudyjskiej i dochodzą do zdrowia.
Elżbieta Włodarczyk