Bliski kompromis ws. projektu konstytucji UE
Członkowie Konwentu Europejskiego znaleźli "podstawy końcowego porozumienia" w sprawie przyszłej konstytucji Unii Europejskiej, w tym zasad funkcjonowania unijnych instytucji - ogłosił przewodniczący Valery Giscard d'Estaing. Według delegata Sejmu Józefa Oleksego, kompromis jest znaczący i rozsądny.
Zaproponowany przez Giscarda kompromis polega na odłożeniu co najmniej do 2009 roku zmiany tych zasad uzgodnionych w 2000 roku na szczycie w Nicei. O ich jak najdłuższe utrzymanie walczyli między innymi delegaci Polski.
Lansowany przez największe państwa i Giscarda system podwójnej większości w Radzie, który wszedłby w życie najwcześniej w 2009 roku, jest mniej korzystny dla średnich i małych krajów, w tym dla Polski, bowiem ściśle uzależnia siłę głosu danego państwa od jego liczby ludności.
Sporządzony przez Giscarda i jego współpracowników w nocy z czwartku na piątek projekt konstytucji "cieszy się znaczącym poparciem w konwencie" - podkreślił były prezydent Francji. "Można sądzić, że będzie podstawą końcowego porozumienia" - dodał.
Według Oleksego kompromis jest "znaczący, rozsądny, inaczej nie udałoby się osiągnąć tego, co już można nazwać sukcesem - tego, że nie będzie wariantów i że będzie jednolita propozycja traktatowa".
Były premier zgłosił jednak pewne zastrzeżenie do metody przechodzenia na nowy system głosowania w Radzie UE i wyraził nadzieję, że będzie można utrzymać obecny system - korzystniejszy dla Polski - znacznie dłużej niż do 2009 roku.