Błasiak: nas nie interesują wybory, my chcemy wygrać referendum
Ruchy, które popierają Pawła Kukiza nie są nastawione na wybory parlamentarne. Naszym bezpośrednim zadaniem jest wygranie referendum. Mamy ponad 30 tys. aktywistów i zbieramy pieniądze. Na koniec ubiegłego tygodnia zebraliśmy ponad 60 tys. złotych - powiedział w programie Wirtualnej Polski "Dzieje się na żywo" dr Wojciech Błasiak z Ruchu Obywatelskiego na rzecz JOW-ów. - PO i PiS wydadzą wiele milionów na wybory, Paweł Kukiz jest w niewątpliwie dużo gorszej sytuacji - zauważył politolog dr Sergiusz Trzeciak.
W rozmowie z Michałem Kobosko Błasiak przyznał, że wie, że "jest to niewielka suma", ale aktywiści "zbierają każdy wdowi grosz, po 20, 30 zł". Dodał, że nie mogą liczyć na wsparcie, które otrzymują inne partie z budżetu państwa.
Błasiak: my chcemy wygrać referendum
- Naszym celem jest wygranie referendum, ale wiemy, że ono nic nie rozstrzygnie, bo klasa polityczna zrobi wszystko, by "zmłynkować" postulat dotyczący JOW-ów - powiedział Błasiak. Dodał, że "będzie namawiał Pawła Kukiza, by stworzył ruch obywatelski, który wystartuje w wyborach parlamentarnych, ale to będzie uzależnione od wyniku referendum".
Kobosko: 60 tys. zł to są śmieszne pieniądze, jeśli chodzi o kampanię
Prowadzący program "Dzieje się na żywo" Michał Kobosko zauważył, że "te 60 tys. zł to są śmieszne pieniądze, jeśli chodzi o kampanię, w porównaniu z innymi partiami". Finanse ugrupowania Pawła Kukiza skomentował politolog dr Sergiusz Trzeciak, który zauważył, że "bez wysokich nakładów finansowych jego kampania będzie trudna do poprowadzenia".
- Jeżeli Paweł Kukiz będzie się porównywał z ugrupowaniami tj. PO czy PiS, które zapewne wydadzą wiele milionów na wybory, to niewątpliwie jest w dużo gorszej sytuacji - zauważył Trzeciak. Wyjaśnił, że "zaletą ruchu tworzącego się wokół Pawła Kukiza jest świeżość, entuzjazm i zaangażowanie".