Polska"Błąd dokumentalisty" w stenogramie wystąpienia Ewy Kopacz

"Błąd dokumentalisty" w stenogramie wystąpienia Ewy Kopacz

"To był błąd dokumentalisty" - tak kancelaria sejmu tłumaczy zapis w stenogramie wystąpienia Ewy Kopacz tuż po katastrofie smoleńskiej - podaje radio RMF FM. W stenogramie pojawia się słowo "gdy", które zmienia sens wypowiedzi ówczesnej minister zdrowia.

"Błąd dokumentalisty" w stenogramie wystąpienia Ewy Kopacz
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

26.09.2012 | aktual.: 26.09.2012 20:41

29 kwietnia 2010 roku ówczesna minister zdrowia mówiła: "Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy, kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku, na głębokości ponad jednego metra, i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny - każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie" - podaje RMF FM. W stenogramie ten fragment brzmi: "Gdy znaleziono najmniejszy szczątek na miejscu katastrofy, wtedy przekopywano z całą starannością ziemię na głębokości ponad 1 metra, przesiewano ją w sposób szczególnie staranny, każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie".

RMF FM podaje, że błąd popełniono na etapie redagowania wypowiedzi, które ma służyć wyeliminowaniu błędów stylistycznych i gramatycznych oraz przerobieniu języka mówionego na pisany. W wersji "surowej", czyli w tej dokładnie spisanej z nagrania, wszystko jest w porządku. Tam słowa obecnej marszałek sejmu brzmią tak, jak brzmiały na sali. W wersji przygotowanej przez dokumentalistę sens wypowiedzi został zmieniony.

W piśmie z wyjaśnieniami Kancelaria Sejmu wyjaśnia, że była minister zdrowia nigdy nie występowała o autoryzację swoich słów, choć każdy poseł ma do tego prawo w ciągu pięciu godzin od wystąpienia na mównicy. Na razie marszałek sejmu nie podjęła decyzji, co dalej ze sprawą błędu. Nie wiadomo też, czy tekst stenogramu zostanie zmieniony.

Z faktycznej wersji wypowiedzi Kopacz zarejestrowanej na nośniku audio wynika, że Rosjanie z całą starannością przekopywali i przesiewali ziemię na miejscu katastrofy, a każdy znaleziony wówczas szczątek badali potem genetycznie. Sens stenogramu jest inny. Wynika z niego, że ziemię przekopywano starannie wtedy, gdy znaleziono najmniejszy szczątek. W kontekście późniejszego odkrywania ludzkich fragmentów przez ludzi pielgrzymujących do Smoleńska ta zmiana sensu jest znacząca.

Sprawa jest kontrowersyjna, bo wersja spisana, do której sięga się częściej, mogłaby świadczyć na korzyść Ewy Kopacz - podsumowuje RMF FM.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (478)