Biznesmen domaga się 32 mln zł odszkodowania za utracony majątek
32 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa
domaga się były biznesmen branży budowlanej z Piły Gerard
Knosowski. Jak mówił przed Sądem Okręgowym w Poznaniu,
takiej wartości majątek stracił w wyniku aresztowania.
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 23:03
W latach 90. Knosowski przez rok siedział areszcie jako podejrzany o wyłudzanie kredytów. W 2001 r. sąd uznał, że biznesmen został aresztowany niesłusznie i zasądził dla niego 100 tys. zł odszkodowania, które zostało mu już wypłacone.
We wtorek Knosowski mówił przed sądem, że był właścicielem trzech zakładów produkcyjnych wartych łącznie ponad 25 mln zł i zatrudniał 300 osób. Miał też podpisać z niemiecką firmą lukratywny kontrakt na budowę domów, ale kilka dni przed tym, w czerwcu 1994 r., został aresztowany. Zrobiono to - jak podkreślił - bezpodstawnie, bo wszystkie zobowiązania, jakie miał wobec banków, miały pokrycie w majątku jego firmy.
Po aresztowaniu syndyk wystawił na licytację jedną z jego fabryk za kilkaset tysięcy złotych. Jej nabywca sprzedał ją po kilku dniach za ponad 15 mln dolarów. Zostałem aresztowany specjalnie, żebym nie przeszkadzał w sprzedaży moich zakładów - powiedział Knosowski. Dodał, że obecnie utrzymuje się z zasiłku przedemerytalnego. Jeśli uda mi się wywalczyć odszkodowanie, odbuduję mój interes - podkreślił.
Piotr Forszpaniak, który od 1994 do 2001 r. był syndykiem masy upadłościowej firmy Gerarda Knosowskiego, powiedział przed sądem, że "w 1994 r. finanse firmy były w opłakanym stanie, wszystkie nieruchomości były do granic możliwości zastawione pod hipotekę, a sześć banków bezustannie domagało się zwrotu kredytów". Następna rozprawa odbędzie się 14 grudnia.