Biurokracją w niepełnosprawnych
Największy projekt dotyczący aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych bezrobotnych w Szczecinie jest poważnie zagrożony - przestrzega "Kurier Szczeciński".
24.11.2005 | aktual.: 24.11.2005 07:28
Jeśli do końca grudnia nie będzie podpisanych umów na tzw. "drugie działanie", to przyznane środki najprawdopodobniej trzeba będzie zwrócić do Brukseli. Dwanaście milionów złotych - tyle dostała Zachodniopomorska Szkoła Biznesu na projekt, współfinansowany w ramach europejskiego programu EQUAL.
"Telepraca szansą na zwalczenie nierówności i dyskryminacji na rynku pracy" jest pierwszym na taką skalę przedsięwzięciem, w które włączone są samorządy lokalne, organizacje pozarządowe, potencjalni pracodawcy i bezrobotni. W czerwcu zakończyło się "pierwsze działanie", ale do dziś nie udało się ani rozliczyć etapu, ani podpisać umowy na "drugie działanie".
- Przygotowaliśmy całą listę absurdalnych pomysłów Ministerstwa Gospodarki i Pracy, które zarządza EQUAL'em w Polsce - wyjaśnia zdesperowana Magdalena Sztukiel, koordynator projektu. - Do dziś bezskutecznie próbujemy rozliczyć środki wydane w ramach pierwszego działania. Zarzuca się nam, że ociągamy się, ale my na poprawki mamy 3 dni, a ministerstwo dwa miesiące. We wrześniu zmieniono nam opiekuna na osobę zupełnie nieorientującą się ani w programie EQUAL, ani w naszym projekcie. Na każde pytanie ta osoba odpowiadała, że jest niekompetentna. Musimy czekać minimum 3 tygodnie na jakąkolwiek odpowiedź.
Na początku listopada spadł na nas dodatkowy cios - ktoś w ministerstwie zaczął się zastanawiać, czy nie powinniśmy mieć wkładu własnego, mimo, że przecież od momentu ogłoszenia konkursu (lipiec 2004), było jasne, że projekt jest finansowany w 100%
Szczecińskie biuro EQUAL finansowane jest przez uczelnię - w dużo gorszej sytuacji są partnerzy, którzy zgodnie z harmonogramem powinni rozpocząć drugie działanie pół roku temu. - Nie wiem co mam robić - denerwuje się Andrzej Stecewicz, prezes szczecińskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem - nie ma podpisanej umowy, a muszę składać sprawozdania z realizacji projektu. To jakiś absurd!