Birma: szef junty stawia warunki opozycji
Szef junty birmańskiej generał Than Shwe powiedział wysłannikowi ONZ, że spotka się z przywódczynią opozycji Aung San Suu Kyi, ale pod pewnymi warunkami - poinformowały birmańskie media państwowe.
04.10.2007 | aktual.: 04.10.2007 16:40
Than Shwe powiedział Ibrahimowi Gambariemu, że "osobiście spotka się" z Suu Kyi, jeśli zapewni go ona, że "zrezygnuje z postawy konfrontacji, totalnego niszczycielstwa, popierania sankcji gospodarczych i wszelkich innych" - poinformowały birmańskie radio i telewizja.
62-letnia pani Suu Kyi stała się znana na świecie w 1991 roku, gdy otrzymała pokojową Nagrodę Nobla. Było to podczas jej pierwszego pobytu w areszcie domowym w latach 1989-1995. Birmańska junta poddaje ją ciągłym represjom od 1990 roku. Od maja 2003 roku Suu Kyi, szefująca opozycyjnej Narodowej Lidze na rzecz Demokracji (NLD), ponownie jest w areszcie domowym.
W Birmie, głównie w Rangunie, przez prawie dwa tygodnie trwały masowe protesty, w których demonstranci, wśród nich mnisi buddyjscy, domagali się powrotu demokracji w kraju rządzonym od 45 lat przez junty.
Według oficjalnych danych, podczas rozpędzania przez siły birmańskie prodemokratycznych demonstracji w Rangunie zginęło 10 osób, w tym dwóch cudzoziemców, a ponad 200 osób odniosło obrażenia. Źródła w NLD poinformowały jednak, że śmierć poniosło 200-300 mnichów, przy czym niektórych zakopano żywcem.
Telewizja państwowa podała, że w trakcie manifestacji aresztowano ponad 2000 osób.