PolskaBimbrownik-recydywista

Bimbrownik-recydywista

Białostoccy policjanci zatrzymali w leśnej
bimbrowni koło miejscowości Królowe Stojło (Podlaskie) na gorącym
uczynku nielegalnej produkcji alkoholu mężczyznę, który już kilka
tygodni temu został za podobny proceder ukarany.

17.03.2006 13:10

Mimo wyroku skazującego w zawieszeniu, nie zrezygnował on jednak z przestępczej działalności. Teraz grozi mu więzienie bez zawieszenia.

Jak poinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji, 51-letni mężczyzna został zatrzymany w bimbrowni, w której były dwie kompletne linie produkcyjne. Odkryto tam 150 litrów surówki, czyli alkoholu o stężeniu ok. 30% oraz dwieście litrów zacieru. Po zebraniu dowodów potrzebnych w śledztwie, bimbrownię zniszczono.

Przed miesiącem ten sam mężczyzna razem z wspólnikiem został zatrzymany w innej leśnej bimbrowni, która miała nawet większe możliwości produkcyjne. Za tamto przestępstwo dobrowolnie poddał się karze roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 1,5 tys. zł grzywny.

Leśne bimbrownie ukryte w Puszczy Knyszyńskiej, zwłaszcza w okolicach Czarnej Białostockiej i Gródka, to specyfika województwa podlaskiego. Choć rokrocznie policja likwiduje kilkadziesiąt takich mniejszych lub większych fabryczek alkoholu, ciągle powstają nowe.

W Podlaskiem tradycje uprawiania tego procederu sięgają nawet czasów carskich. Czasami uczestniczą w nim całe leśne osady bądź rodziny - dodał Baranowski.

Zlokalizowanie bimbrowni jest zwykle bardzo trudne, gdyż przez zabagniony las nie przejdzie nikt, kto nie zna dobrze okolicy. Podpowiedzią dla policjantów bywa charakterystyczny zapach lub dym. Szukają też miejsc w pobliżu ujęć wodnych: strumieni czy rzeczek, bowiem do produkcji potrzebna jest woda.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)