Bimber jak lekarstwo?
Nielegalną wytwórnię spirytusu prowadzoną
przez 55-letniego rencistę zlikwidowali policjanci w okolicy
Leśniowic na Lubelszczyźnie. Mężczyzna tłumaczy, że produkował
lekarstwo na swój reumatyzm - poinformowała policja.
W pomieszczeniach gospodarczych 55-latka policjanci znaleźli aparaturę do produkcji spirytusu, 50 litrów samogonu oraz 38 beczek, w których było ponad 4,5 tys. litrów brunatno-czerwonego płynu o zapachu alkoholu.
Policjanci zastali mężczyznę przy produkcji bimbru. "Nie wiemy jeszcze, jak długo trwała produkcja i komu był sprzedawany" - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz.
55-latek jest rencistą, mieszka samotnie. "Tłumaczył policjantom, że to jest wino, tylko trochę mocniejsze, którego używa do kuracji w związku z bólami reumatycznymi" - dodał Wójtowicz.