Biły się koguty, ginęli... ludzie
Śmiertelnie pobity mężczyzna i sześciu
zastrzelonych to ofiary ostrej awantury i bójki, rozpętanej
podczas walki kogutów w środkowym Meksyku -
poinformowała policja.
03.02.2004 | aktual.: 03.02.2004 19:55
Na miejscu poniosły śmierć cztery osoby - pierwsza wskutek pobicia, trzy - w wyniku strzałów z pistoletu. W drodze do szpitala zmarły kolejne dwie osoby. Siódma zmarła w kilka godzin później wskutek ran postrzałowych.
Do krwawej awantury doszło niedaleko miasta Tepeyac, kiedy dwie rodziny, obserwujące nielegalne walki kogutów, wdały się w kłótnię, od słów przechodząc do rękoczynów.
Policja aresztowała Efraina Aguilara, podejrzanego o oddanie śmiertelnych strzałów. Aguilar twierdzi, że sięgnął po pistolet w obronie kuzyna i dwóch szwagrów.
Władze zatrzymały także właściciela lokalu, w którym organizowano nielegalne walki kogutów.