Biegli odpowiedzą, czy pijani lekarze popełnili błąd
Sekcja zwłok 84-letniej kobiety, operowanej w pabianickim szpitalu przez pijanych lekarzy wykazała, że stan zdrowia pacjentki przed operacją był krytyczny. Sekcja nie wykazała jednak, czy doszło do
nieprawidłowości w postępowaniu lekarzy podczas zabiegu.
Rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania mówi, że to określą biegli spoza Łodzi.
16.06.2006 | aktual.: 16.06.2006 17:40
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policjanci z Pabianic otrzymali anonimowy sygnał, że dwaj lekarze, pełniący dyżur na oddziale chirurgii w szpitalu, są pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze natychmiast udali się do szpitala, aby sprawdzić ich stan trzeźwości.
Według prokuratury, z zebranej dokumentacji wynika, że lekarze, którzy przeprowadzili u 84-letniej kobiety blisko godzinny zabieg chirurgiczny, prawdopodobnie operowali pod wpływem alkoholu. Pół godziny po zakończeniu operacji - jak wykazało badanie - operujący Wojciech Z. miał 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jego asystent, godzinę po operacji - prawie 2 promile alkoholu. Kobieta zmarła w szpitalu.
Tego dnia Prokuratura Rejonowa w Pabianicach postawiła lekarzom zarzuty narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
Obaj chirurdzy są mieszkańcami Pabianic - w wieku 62 i 53 lat. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Nie przyznają się do winy. Mówią, że alkohol wypili tuż po operacji.