PolskaBiegli: niepełnosprawny Radek Agatowski nie powinien wracać do więzienia

Biegli: niepełnosprawny Radek Agatowski nie powinien wracać do więzienia

Niepełnosprawny Radek Agatowski nie powinien wracać do więzienia - zdecydowali biegli. Według nich może to grozić poważnym niebezpieczeństwem. Opinię otrzymał już obrońca 25-latka - podaje TVN24.

Biegli: niepełnosprawny Radek Agatowski nie powinien wracać do więzienia
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki

19.07.2013 | aktual.: 19.07.2013 09:27

Niepełnosprawny intelektualnie 25-latek o psychice kilkuletniego dziecka do więzienia trafił pod koniec sierpnia 2012 w związku z prawomocnymi wyrokami w sprawach o kradzieże.

Mężczyzna dokonał przestępstw podczas zbierania złomu. Oprócz metalowych odpadów zabierał z posesji m.in. rowery, wózki i pralki. W latach 2008-2012 dokonał 16 kradzieży mienia o łącznej wartości 10 tys. zł.

Biegli, którzy na potrzeby kołobrzeskiego sądu sporządzali opinie psychiatryczne, stwierdzili u mężczyzny upośledzenie umysłowe, ale jednocześnie uznali, że ma on jedynie ograniczoną poczytalność, co oznacza, że mógł kierować swoim zachowaniem.

Wobec Agatowskiego zapadło siedem prawomocnych wyroków. W maju br. ich liczba zmniejszyła się do czterech, gdyż sąd w Kołobrzegu połączył cztery kary w jedną.

Wyroki 25-latek odbywał najpierw w Potulicach (Kujawsko-Pomorskie). W czerwcu br. został przeniesiony do Aresztu Śledczego w Koszalinie w związku z kolejnym procesem o kradzieże przed kołobrzeskim sądem.

12 czerwca dyrektor AŚ udzielił Agatowskiemu pięciodniowej przepustki. Więzień miał z niej wrócić 17 czerwca. Tak się jednak nie stało, bo mężczyzna trafił do kołobrzeskiego szpitala.

O niestawieniu się więźnia areszt powiadomił policję. Złożył też do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przez skazanego przestępstwa polegającego na nieusprawiedliwionej nieobecności. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa uznając, że hospitalizacja jest usprawiedliwieniem nieobecności. Areszt od tej decyzji się nie odwoływał.

Wobec Agatowskiego toczy się procedura ułaskawieniowa. Pod koniec czerwca br. przed sądem w Kołobrzegu odbyły się pierwsze posiedzenia w tej sprawie. Żadnej decyzji wówczas jednak nie podjęto, gdyż sąd nie posiadał wszystkich potrzebnych dokumentów. Brakowało m.in. materiałów dotyczących aktualnego stanu zdrowia skazanego i opinii z Zakładu Karnego w Potulicach. Posiedzenia odroczono do 16 sierpnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)