Białystok: pierwsze pogrzeby ofiar wypadku autokaru we wtorek
W najbliższy wtorek odbędą się pierwsze pogrzeby ofiar piątkowego wypadku autokaru wiozącego licealistów z Białegostoku do Częstochowy - dowiedziała się PAP w liceum, do którego uczęszczali uczniowie, którzy zginęli w wypadku.
02.10.2005 | aktual.: 02.10.2005 17:33
Na drzwiach szkoły wisi informacja o pierwszym pogrzebie ucznia tego liceum. Ma odbyć się we wtorek. Według informacji PAP uzyskanych nieoficjalnie w szkole, pogrzeby odbędą się od wtorku do czwartku w Białymstoku, Dojlidach Górnych i Szepietowie. Nie będzie jednej, zbiorowej uroczystości, ale uroczystości żałobne mają się nie nakładać na siebie, by wszyscy, którzy zechcą, mogli wziąć w nich udział.
Niewykluczone, że w poniedziałek odbędzie się marsz ulicami Białegostoku, by uczcić ofiary wypadku.
W czołowym zderzeniu autokaru z ciężarową lawetą, na którą najechał jeszcze bus, w piątek rano koło Jeżewa (Podlaskie), zginęło 12 osób, w tym 9 licealistów, a około 40 zostało rannych.
W niedzielę po południu jeszcze dwanaście osób było hospitalizowanych w białostockich szpitalach. Trzynasta hospitalizowana osoba, 18-latka, która doznał najpoważniejszych obrażeń, przebywa w szpitalu w Siemianowicach Śląskich, specjalizującym się w leczeniu poparzeń - poinformowała policja i Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody podlaskiego.
Większość śmiertelnych ofiar tragedii to uczniowie I LO w Białymstoku. W szkole wciąż pracują psychologowie, ciągle ktoś przychodzi po pomoc, nawet tylko po to, żeby się wypłakać.
W niedzielę psychologowie spotkali się z nauczycielami, by przygotować ich do pierwszego dnia w szkole po piątkowej tragedii. Nie wiadomo jednak, czy przez kilka najbliższych dni odbywać się tam będą normalne lekcje. Niektórzy pedagodzy wprost mówią, że nie wyobrażają sobie, by dało się wtedy przeprowadzić zwykłe zajęcia. Jeszcze w niedzielę dyskutować będą o tym na radzie pedagogicznej.
Od piątku przed szkołą przybywa kwiatów, świec i zniczy. Przybywa też kartek zostawianych przez przyjaciół tych, którzy zginęli, ale i przez wiele osób, które zmarłych nie znały, ale chcą jakoś uczcić ich pamięć.
"Modliliśmy się i płakaliśmy razem z wami" - napisał na karteczce ktoś z licealistów, który także brał udział w pielgrzymce maturzystów na Jasną Górę, na którą zdążał autokar z Białegostoku. - "Karolinko leć do nieba", "To się tu nie kończy, jesteście tu zawsze" - to słowa z kolejnych karteczek. Na innej jest długa relacja chłopaka, który, jadąc autostopem, mijał autokar z licealistami. "Znałem was tylko chwilę, jedno wyminięcie, ale zapamiętam to na zawsze" - napisał.