Biały Dom zaprzecza, by samolot Cheneya miał zmianić trasę
Samolot, którym wracał z
Australii wiceprezydent USA Dick Cheney miał drobne problemy
techniczne, ale nie został zmuszony do zmiany trasy - oświadczyła rzeczniczka Białego Domu Emily Lawrimore.
Wcześniej premier Australii John Howard informował, że maszyna, która wyleciała z Sydney z Cheneyem na pokładzie została zmuszona do zmiany trasy, a media australijskie podały, że przymusowo lądowała w Singapurze.
Rzeczniczka Białego Domu zapewniła jednak, że choć zaszła drobna awaria elektryczności, nie było żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa, zaś międzylądowanie w Singapurze zaplanowano wcześniej po to, by samolot uzupełnił zapasy paliwa.
Wiceprezydent Dick Cheney przebywał w Australii z trzydniową wizytą.