Białostoczanie nie chcą "gejowskiego" logo
52% mieszkańców Białegostoku chce zmiany logo miasta - wynika z sondażu OBOP. Przeprowadzono go, bo obecne logo jest bardzo podobne do znaku graficznego jednej z amerykańskich organizacji mniejszości seksualnych.
26.02.2009 | aktual.: 26.02.2009 16:07
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski poinformował, że w telefonicznym sondażu, z udziałem tysiąca mieszkańców miasta, 28% opowiedziało się za utrzymaniem logo. Pozostali nie mają zdania w tej sprawie.
Badania pokazały, że 81% ankietowanych słyszało o zamieszaniu medialnym wokół logo. - Wiedza o nim ma wyraźny wpływ na preferencje co do jego dalszych losów. Osobom, które nic nie słyszały o tym, ale to jest tylko 19%, logo częściej podoba się - powiedział Truskolaski.
Jak dodał, krakowska Grupa Eskadra - autor obecnego logo - przygotuje do końca marca nowy znak promujący miasto, ale ostateczną decyzję o jego przyjęciu lub utrzymaniu obecnego znaku podejmą w kwietniu radni.
Logo Białegostoku to symbol słońca z promieniami, w kolorach: żółtym i czerwonym. Okazało się jednak, co ustalili jako pierwsi internauci pod koniec grudnia 2008 roku, że logotyp jest bardzo podobny do znaku używanego (potem ustalono, że w przeszłości) przez organizację skupiającą m.in. homoseksualistów i biseksualistów z Nowego Jorku.
Mimo że eksperci orzekli, iż nie doszło do plagiatu, władze Białegostoku postanowiły, że należy jeszcze zapytać o to mieszkańców. Koszty badań - ponad 7 tys. zł netto - pokryła Eskadra.