Białoruskie władze represjonują Polaków
Działacze mniejszości polskiej na Białorusi stali się celem represji, bo mogliby służyć za wzór innym przeciwnikom reżimu - ocenia niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Jak dodaje, represje przeciwko Polakom na Białorusi pokazują, że nie należy wierzyć w "zwiastuny liberalizacji" reżimu w Mińsku, którymi uzasadniano w zeszłym roku objęcie tego kraju programem Partnerstwa Wschodniego UE.
"Gdy chodzi o władze, prezydent Alaksandr Łukaszenka nie kieruje się ani względami polityki zagranicznej, ani polityki wewnętrznej. Od początku musiał zdawać sobie sprawę, że działania przeciwko Polakom szybko poprzez Warszawę odbiją się negatywnym echem w Brukseli - ale tutaj chodzi o to, by zapobiec powstawaniu rys w systemie" - ocenia "FAZ".
Dziennik przypomina, że w kwietniu na Białorusi odbędą się wybory samorządowe, uważane za swego rodzaju test przed wyborami prezydenckimi w przyszłym roku.
Wybory "mają pokazać, że reżim jest zdolny zdusić każdy protest w zarodku. Polacy dlatego stali się celem, bo właśnie przed wyborami są szczególnie niebezpieczni. Mieszkają w zwartych grupach i są wierni organizacji, która już przed pięciu laty została rozwiązana przez reżim. Mogliby służyć za niebezpieczny przykład" - ocenia "Frankfurter Allgemeine Zeitung".