Białoruski sąd odebrał Polakom ich Dom: "To skandal"
Sąd w Wołożynie zdecydował, że prawowitym właścicielem Domu Polskiego w Iwieńcu będzie lojalny wobec władz w Mińsku Związek Polaków na Białorusi. Tym samym odebrano budynek zarządzającym nim od 5 lat działaczom nieuznawanego przez władze Związku Polaków, którym kieruje Andżelika Borys.
17.02.2010 | aktual.: 17.02.2010 16:42
- To skandal - tak skomentowała decyzję sądu w Wołożynie wiceprzewodnicząca ZPB Anżelika Orechwo. - Adwokat będzie się odwoływał - zapowiedziała Andżelika Borys. - Ja byłam przygotowana do takiego wyroku. Jest to wielka farsa - dodała.
Przed budynkiem sądu w Wołożynie zgromadziło się około 30 naszych rodaków. Na salę rozpraw wpuszczono zaledwie 7 osób - mieszkańców Iwieńca i Wołożyna. W gmachu sądu jest również prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska" Maciej Płażyński oraz przedstawiciele polskiego konsulatu w Mińsku. Milicja uniemożliwiła dotarcie do Wołożyna kilkudziesięciu Polakom.
- Dla nas jest jasne, że to kwestia bardziej polityczna niż prawna. Uważamy, że to mienie Związku Polaków na Białorusi z panią Andżeliką Borys jako szefową i tak było od czasu, kiedy Wspólnota Polska ten Dom Związkowi przekazała. Wobec tego uważamy, że to jest prawowity właściciel i dysponent Domu – powiedział Płażyński.
Przed budynkiem sądu w Wołożynie czekała też Andżelika Borys. Dwukrotnie zatrzymywaną kobietę zabrał z posterunku milicji polski konsul. Borys jest teraz pod jego opieką, do budynku sądu nie została wpuszczona.