Trwa ładowanie...
d1onapi
07-03-2006 17:20

Białoruski opozycjonista zatrzymany na spotkaniu z wyborcami

Białoruska milicja zatrzymała w
Mohylowie lidera opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej
(OGP) Anatolija Lebiedźkę, który prowadził spotkanie z wyborcami
jako pełnomocnik wspólnego kandydata sił demokratycznych na
prezydenta Białorusi Alaksandra Milinkiewicza.

d1onapi
d1onapi

Po spotkaniu milicja zawiozła Lebiedźkę od razu do sądu, który ukarał go grzywną równowartości 700 dolarów za przeprowadzenie niesankcjonowanego wiecu. Sądzony wraz z nim szef sztabu wyborczego Milinkiewicza w Mohylowie, Uładzimir Szanceu, dostał wyrok 15 dni aresztu.

Godzinne spotkanie Lebiedźki z wyborcami odbyło się na placu w centrum miasta, ponieważ w ostatniej chwili właściciel odwołał rezerwację zamówionej wcześniej sali. Milicjanci podeszli do polityka dopiero po zakończeniu spotkania.

To była jawna prowokacja, bo jeśli było to nielegalne spotkanie, to - jak wymaga prawo - milicjanci mieli obowiązek przed jego rozpoczęciem uprzedzić o tym mnie i zebranych ludzi. Tymczasem nikt nas przed niczym nie uprzedzał. Pretensje zgłosili dopiero po zakończeniu - powiedział Lebiedźka.

Nie naruszyłem żadnego prawa - podkreślił. Przypomniał, że ordynacja wyborcza zezwala na prowadzenie spotkań z wyborcami w dowolnych miejscach przez samych kandydatów lub ich zarejestrowanych pełnomocników.

d1onapi

Zrozumiałe, że decyzji nie podejmował sędzia, lecz zapadła ona w Mińsku - ocenił lider OGP.

Sztab Milinkiewicza informuje niemal codziennie o przypadkach, gdy za nielegalne uznaje się spotkania wyborcze czy rozdawanie materiałów. Z całego kraju napływają doniesienia o konfiskowaniu ulotek wyborczych, zrywaniu plakatów i zatrzymywaniu działaczy komitetów wyborczych do wyjaśnienia.

Wszędzie milicja i lokalne władze utrzymują, że prowadzenie spotkań oraz rozdawanie ulotek dozwolone jest tylko w wyznaczonych miejscach.

W Homlu milicja uznała, że rozdawanie ulotek należy traktować jako organizację niedozwolonych pikiet. Sztab wyborczy Milinkiewicza z Homla skierował w tej sprawie zapytanie do Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) po skazaniu jednego z aktywistów na grzywnę.

W odpowiedzi, jaką otrzymał, przewodnicząca CKW Lida Jarmoszyna potwierdziła, że materiały agitacyjne mogą być rozpowszechniane także poza wyznaczonymi przez władze miejscami.

W Żłobinie sztab wyborczy Milinkiewicza zamierza zaskarżyć konfiskatę 28 tys. programów wyborczych, które zakwestionowano z powodu napisu: "Milinkiewicz - nowy prezydent", uznając go za niedozwolony.

d1onapi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1onapi
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj