Białoruska telewizja krytykuje niezależny Związek Polaków
Pierwszy program białoruskiej telewizji wyemitował reportaż dotyczący sytuacji w Związku Polaków na Białorusi. Dziennikarze „Panoramy Tygodnia" krytycznie odnieśli się do działalności przewodniczącej Związku, Andżeliki Borys.
08.02.2009 | aktual.: 09.02.2009 09:45
Od 2005 roku na Białorusi funkcjonują dwa Związki Polaków. Jednym kieruje Józef Łucznik mający akceptację władz Białorusi. Drugiemu, nie uznawanemu przez władze, przewodniczy Andżelika Borys mająca poparcie władz Polski. Związek Łucznika ma niewielu członków i nie organizuje żadnych imprez promujących polską kulturę. Z kolei organizacja Andżeliki Borys aktywnie współpracuje z polskimi konsulatami i wspierana jest przez polski senat.
Według białoruskich dziennikarzy, Borys jest samozwańczym prezesem, który doprowadza do konfliktów wśród Polaków mieszkających na Białorusi. Na dowód, że tak jest, w reportażu wyemitowanym przez białoruską telewizję pokazano 80-letniego weterana Wojska Polskiego i dyrektora polskiej szkoły w Wołkowysku, którym zabroniono wjazdu do Polski tylko dlatego, że mają inne zdanie niż prezentowane przez Związek Andżeliki Borys.
Szefowa nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków powiedziała Polskiemu Radiu, że konflikt między oboma Związkami może zakończyć wspólny zjazd członków. Taki zjazd Borys planuje na marzec. Nie wiadomo jednak czy do niego dojdzie.