Białoruś jeszcze bardziej zaostrza prawo prasowe
Białoruski parlament przyjął w pierwszym czytaniu projekt nowego prawa prasowego. Według
niezależnych dziennikarzy jest on bardzo restrykcyjny i daje władzy nieograniczoną kontrolę nad mediami.
Zgodnie z nową ustawą, media internetowe na Białorusi będą musiały podlegać rejestracji, podobnie jak do tej pory inne media - informuje internetowa gazeta "Biełorusskije Nowosti".
Nowością jest zakaz finansowania mediów przez kapitał zagraniczny. Zaostrzono też zasady rejestracji mediów i wydawania akredytacji.
Dla dziennikarzy pracujących dla zagranicznych mediów ustawa wprowadza zakaz wykonywania działalności zawodowej bez akredytacji przyznanej przez białoruskie Ministerstwo Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych.
Pojawił się także zapis o odpowiedzialności środków masowego przekazu w przypadku "rozpowszechniania niewiarygodnej informacji, która może zaszkodzić interesom państwowym lub społecznym".
Według niezależnego Białoruskiego Związku Dziennikarzy (BAŻ) nowe prawo prasowe, uchwalane w ekspresowym tempie, ma zaostrzyć ustawodawstwo przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na wrzesień.
Wiceszefowa administracji prezydenta Natalia Pietkiewicz broni ustawy, twierdząc, że nowe zasady w sprawie mediów w internecie dotyczą tylko internetowych wydań istniejących już prasowych i elektronicznych środków masowego przekazu.
Największy niepokój wśród niezależnych dziennikarzy wzbudził zapis o mediach w sieci, gdyż na Białorusi internet jest niemal jedynym źródłem niezależnej informacji z powodu zamknięcia przez władze wielu opozycyjnych tytułów i uniemożliwiania dystrybucji nielicznych wciąż istniejących wydań. Dziennikarze obawiają się, że nowe prawo prasowe może posłużyć do zamykania opozycyjnych portali.
Nowa ustawa nie była konsultowana ze środowiskiem dziennikarskim. Na jej omówienie deputowani poświęcili jedynie pół godziny w parlamencie, w którym nie ma ani jednego posła demokratycznej opozycji.