PolskaBezzasadne zatrzymanie policjantów w sprawie Olewnika?

Bezzasadne zatrzymanie policjantów w sprawie Olewnika?

Zatrzymanie trzech policjantów w sprawie
dotyczącej Krzysztofa Olewnika było bezzasadne - uznał Sąd Rejonowy w Olsztynie. Taką informację przekazał dziennikarzom
obrońca jednego z policjantów, mec. Marcin Piotrowski.

30.05.2008 | aktual.: 30.05.2008 19:53

Ogłoszenie postanowienia i podanie uzasadnienia odbyło się za zamkniętymi drzwiami.

Zażalenie na zatrzymanie złożyli sami podejrzani i ich obrońcy. Zdaniem adwokatów, gdyby policjanci otrzymali wezwanie do prokuratury, sami by się stawili.

Podejrzani w tej sprawie to emerytowany policjant, szef grupy operacyjnej z Radomia Remigiusz M. oraz dwaj policjanci z komendy miejskiej policji w Płocku: Henryk S. i Maciej L. Zostali zatrzymani przez Biuro Spraw Wewnętrznych pod koniec kwietnia i przewiezieni do prokuratury okręgowej w Olsztynie. Postawiono im zarzuty utrudniania śledztwa oraz niedopełnienia obowiązków służbowych, w wyniku czego zginął porwany Krzysztof Olewnik. Żaden nie przyznaje się do winy.

Obrońca Henryka S. i Macieja L. mec. Marcin Piotrowski powiedział, że decyzja sądu rejonowego w Olsztynie, która jest prawomocna, oznacza, iż brak było jakichkolwiek podstaw prawnych, by prokuratura wydała decyzję o zatrzymaniu.

Wielokrotnie wzywani policjanci nigdy nie odmawiali stawiennictwa- co podkreślił sąd - nigdy nie utrudniali postępowania karnego. Zawsze byli do dyspozycji - wyjaśnił mec. Piotrowski. Nie wykluczył, że po piątkowej decyzji sądu policjanci będą się ubiegać o odszkodowanie.

Prokurator Paweł Zmitrowicz powiedział, że prokuratura nie komentuje orzeczeń sądu, tym bardziej, iż są one prawomocne.

Obrońca jednego z funkcjonariuszy - mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, powiedziała, że zdaniem sądu nigdy nie było powodów do aresztowania policjantów. Jej zdaniem zarzuty nie są uprawdopodobnione, a w sprawie doszło do dyskryminacji policjantów ze względu na wykonywany przez nich zawód. Jak dodała Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, sąd uznał za niedopuszczalne wychodzenie z założenia, że może zachodzić obawa matactwa z ich strony dlatego, że reprezentują określoną grupę zawodową.

W sprawie zażalenia policjantów na ich zatrzymanie, sąd uznał, że było ono bezzasadne. Zdaniem obrońcy dwóch funkcjonariuszy - mecenasa Marcina Piotrowskiego, co do decyzji sądu w tej sprawie, nie było wątpliwości, a decyzja sądu jest tego konsekwencją.

Mecenas Piotrowski dodał, że jeszcze nie wie czy jego klienci będą domagali się zadośćuczynienia. Dochodzenie w sprawie błędów śledczych po porwaniu i zabójstwie Krzysztofa Olewnika prowadzi dalej Wydział ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Gdańsku.

Z prokuratury okręgowej w Olsztynie do Gdańska przeniósł je prokurator krajowy. Powodem przeniesienia jest ranga sprawy, a także to, iż w sprawie pierwszej fazy śledztwa dotyczącego porwania Olewnika (które toczyło się w Olsztynie) trwa obecnie postępowanie wyjaśniające. Dotyczy ono zachowań prowadzącego sprawę prokuratora Piotra Jasińskiego z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)