Bezwględne kary dla skorumpowanych urzędników z Opola
3,5 do 11 lat bezwzględnego pozbawienia
wolności, grzywny od 108 do 270 tys. zł i przepadek mienia
nabytego w wyniku przestępstwa - to kary, jakich zażądał
prokurator dla b. samorządowców, oskarżonych o przyjmowanie
łapówek w opolskiej tzw. aferze ratuszowej. Sąd
wysłuchał mów końcowych oskarżyciela publicznego.
Ten proces ujawnił niechlubną stronę świata opolskiej polityki. Czyny oskarżonych - przedstawicieli władzy samorządowej - były zaprzeczeniem tego, co demokratyczne. Za czasów ich rządów korupcja stała się niechlubną wizytówką Opola- mówiła prokurator Beata Kozicka.
Najwyższej kary - 11 lat więzienia, grzywny w wysokości 270 tys. zł, pozbawienia praw publicznych na siedem lat i 10-letniego zakazu zajmowania stanowisk związanych z administracją samorządową prokurator domaga się dla b. prezydenta Opola i późniejszego wojewody opolskiego Leszka Pogana.
Stanisławowi Dolacie - b. szefowi opolskiej rady miasta - grozi do 10 lat więzienia, grzywna 270 tys. zł, sześcioletni okres pozbawienia praw publicznych i dziesięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji.
Dla b. szefa wydziału przetargów opolskiego Ratusza Remigiusza Promnego prokurator zażądał ośmiu lat więzienia, 200 tys. zł grzywny, pozbawienia praw publicznych na pięć lat i dziesięcioletniego zakazu zajmowania stanowisk w administracji.
B. wiceprezydentowi Piotrowi Kumcowi grozi kara 3,5 roku więzienia, 108 tys. zł grzywny i siedmioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji.
Oskarżeni nie chcieli po rozprawie rozmawiać z dziennikarzami. Takie propozycje są nokautujące dla oskarżonych. Dziesięć lat to niewyobrażalny okres czasu. Mamy nadzieję, że dalsza część przewodu sądowego zweryfikuje to, o czym dzisiaj mówiono- powiedział obrońca Stanisława Dolaty, mec. Marek Sawczuk.
Nie wyobrażam sobie, żeby sąd mógł w sposób bezkrytyczny zaakceptować niektóre tezy prokuratury, które nie znajdują uzasadnienia w akcie oskarżenia. Prokuratura mówi o niezbitych dowodach, dla mnie są one wątpliwe- dodał adwokat. Dla biznesmenów, którzy wręczali władzom łapówki, prokuratura zażądała kar od roku do dwóch lat więzienia w zawieszeniu, grzywien od 15 to 67,5 tys. zł oraz zakazu działalności gospodarczej finansowanej ze środków publicznych.
Prokurator Kozicka podkreśliła, że o korupcji, jaka panowała w opolskim magistracie, świadczą liczne dowody - w tym spójne zeznania wielu świadków i współoskarżonych w "aferze ratuszowej".
Oskarżeni uczynili sobie ze swoich funkcji źródło czerpania nielegalnych korzyści. Działali z motywów zasługujących na szczególne potępienie - bo działali w administracji publicznej, która ma służyć społeczeństwu- argumentowała.
Na kolejnym posiedzeniu sądu - za tydzień - głos zabiorą obrońcy oskarżonych.