Bezdomny Polak zamordowany w Dortmundzie. Wśród podejrzanych dwaj inni Polacy
W niemieckich aglomeracjach miejskich rośnie liczba bezdomnych, w tym także z Polski. Coraz częściej dochodzi też do konfliktów. Niektóre kończą się tragicznie, tak jak ten w Dortmundzie.
Ciało mężczyzny znaleziono we wtorek na terenie nieczynnej od dawna stacji benzynowej w północnej części miasta - poinformowała prokuratura w Dortmundzie. Obdukcja wykazała, że przyczyną śmierci 55-latka był cios zadany ostrym przedmiotem.
Policja tymczasowo aresztowała trzech innych bezdomnych podejrzanych o dokonanie zabójstwa. Są to dwaj 46-letni Polacy oraz 42-letni Serb. Jak pisze niemiecka prasa, bezdomny Polak nocował często w miejscu, w którym go znaleziono. Władze zaapelowały do ewentualnych świadków zdarzenia o zgłoszenie się na policję.
Mnożą się ataki na bezdomnych
To kolejny przypadek przemocy wobec bezdomnych. W niedzielę wieczorem nieznany sprawca oblał łatwopalną substancją i podpalił dwóch niemieckich bezdomnych nocujących przed dworcem szybkiej kolei miejskiej S-Bahn Schoeneweide w Berlinie. Obaj mężczyźni doznali ciężkich obrażeń.
W grudniu 2016 roku grupa młodych ludzi - uchodźców z Syrii - podpaliła śpiącego na ławce metra w Berlinie bezdomnego Polaka. Przechodnie szybko ugasili pożar. Prowodyr, 21-letni Syryjczyk, został skazany na dwa lata i dziewięć miesięcy więzienia. Do ataków na bezdomnych w Berlinie doszło między innymi we wrześniu i maju ubiegłego roku.
Dziennik "Berliner Zeitung" pisze, że wskutek działań władz miasta i policji bezdomni przeganiani są ze śródmieścia Berlina i przenoszą się na peryferie miasta, co prowadzi do konfliktów z mieszkającymi tam od dawna bezdomnymi.
Przeczytaj też:
Berlin: Nieznany sprawca podpalił bezdomnych