PolskaBez zgody miasta przed Pałacem nie stanie żaden pomnik

Bez zgody miasta przed Pałacem nie stanie żaden pomnik

Warszawski ratusz nie będzie zajmować stanowiska w sprawie upamiętnienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Krakowskim Przedmieściu. Jednak wszelkie decyzje dotyczące zmiany wyglądu tego miejsca muszą być konsultowane z konserwatorem zabytków, a w przypadku pomysłu wzniesienia pomnika, to miasto będzie wydawać pozwolenie na budowę, po spełnieniu szeregu warunków.

Bez zgody miasta przed Pałacem nie stanie żaden pomnik
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

04.08.2010 | aktual.: 04.08.2010 17:09

Jak tłumaczy Naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej Tomasz Gamdzyk, miejsce w którym miałby stanąć pomnik lub obelisk, nie należy do miasta, ale do Skarbu Państwa i jest zarządzana przez Kancelarię Prezydenta RP. Jednakże wszelkie decyzje dotyczące zmiany wyglądu tego miejsca muszą być konsultowane z konserwatorem zabytków. Natomiast jeśli w grę wchodziłoby wznoszenie pomnika, miasto będzie musiało wydać pozwolenie na budowę.

Naczelnik zwraca uwagę, że magistrat zajmie się każdą propozycją pomnika czy też tablicy pamiątkowej, jednak tylko jeśli miałyby one znaleźć się na terenach należących do miasta.

Jednocześnie, Tomasz Gamdzyk przypomina, że nie każda inicjatywa może spotkać się z aprobatą władz miasta. Inicjatywy powinny mieć poważny charakter i być poparte autorytetem jakieś instytucji. Ważne jest też zabezpieczenie finansowania takiego projektu oraz znalezienie właściwego miejsca na jego realizację.

Jednak, zanim miasto wyda zgodę na budowę jakiegokolwiek pomnika, należy spełnić szereg formalności. Należy dowiedzieć się, czy budowa takiego obiektu nie utrudniłaby komunikacji pieszej i samochodowej, a także czy nie kolidowałaby na przykład z siecią elektryczną lub gazową. W miejscach historycznych konieczna jest też akceptacja konserwatora zabytków.

Po katastrofie, do której doszło 10 kwietnia pod Smoleńskiem przed Pałacem Prezydenckim harcerze postawili krzyż upamiętniający osoby, które zginęły w katastrofie. Kancelaria prezydenta w porozumieniu z władzami kościelnymi ustaliły, że krzyż zostanie przeniesiony do kościoła św. Anny. Na jego miejscu powstać pomnik lub pamiątkowa tablica.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1608)