Bez aresztu dla zatrzymanego przez ABW archeologa z Poznania
Marek C., dyrektor Muzeum Archeologicznego w
Poznaniu zatrzymany przez ABW nie trafi do aresztu.
Jest podejrzany o udział w korupcji w związku z pracami
archeologicznymi przy budowie autostrad A1 i A2.
Rzecznik wrocławskiej Prokuratury Apelacyjnej Krzysztof Schwarz powiedział, że prokuratura nie występowała o areszt, a jedynie o poręczenie majątkowe w wysokości 150 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju.
Zatrzymanemu przez wrocławskich funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego archeologowi postawiono cztery zarzuty o charakterze korupcyjnym. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Marek C. podejrzany jest o to, że będąc dyrektorem Centrum Badań Archeologicznych w Poznaniu oraz kierownikiem zespołu badawczego Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, wręczał korzyści majątkowe funkcjonariuszowi publicznemu w zamian za zlecania prac archeologicznych przy budowie autostrady A1 i A2. Rzecznik prokuratury tłumaczył, że takie prace nazywane są ratowniczymi badaniami archeologicznymi i są niezbędne przy tego typu budowach.
Do tej pory w związku z toczącym się śledztwem zatrzymano pięciu archeologów. Dwóch głównych organizatorów przestępczego procederu, pozostaje w areszcie. Chodzi o: Marka G., b. dyrektor Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego w Warszawie oraz Tomasza Z., naczelnika wydziału ds. środowiska Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu zarzuca im przyjmowanie w latach 1998-2005 korzyści majątkowych na ponad 500 tys. zł, w zamian za zlecanie i odbiór prac, związanych z badaniami archeologicznymi przy budowie autostrad.