Betlejem - uwolnieni z więzienia
Tłum Palestyńczyków wyzwolił w niedzielę z więzienia w Betlejem 7 działaczy radykalnych organizacji palestyńskich. Ponad stu Palestyńczyków wtargnęło do więzienia, gdy większość strażników opuściła budynek w obawie przed nalotami izraelskimi w odwecie za niedzielny zamach terrorystyczny w Jerozolimie.
Wybuch bomby, zdetonowanej przez palestyńską kobietę-zamachowca w jerozolimskiej dzielnicy handlowej, spowodował śmierć 2 osób, w tym terrorystki-samobójczyni. Około 150 osób jest rannych, w tym kilka - ciężko.
Według palestyńskich służb bezpieczeństwa, większość szturmujących więzienie to członkowie rodzin aktywistów. Palestyńczycy zostali uwięzieni kilka miesięcy temu, pod naciskiem społeczności międzynarodowej na władze Autonomii, by ukrócić działania organizacji terrorystycznych w regionie.
Jaser Arafat pod koniec grudnia nakazał serię aresztowań aktywistów, jednak - zdaniem Izraela - był to krok, który, jak to ujęto, miał zamydlić oczy Stanom Zjednoczonym.
Jeden z wyzwolonych aktywistów to Yahya Daamsa - członek partii Fatah Jasera Arafata - poinformowały palestyńskie służby bezpieczeństwa. Daamsa znajdował się na liście 33 aktywistów, których aresztowania zażądał Izrael. 6 innych uwolnionych więźniów to działacze radykalnej organizacji islamskiej - Dżihadu. Jest wśród jeden z lokalnych przywódców Dżihadu - Fouad Klais.(mp)