Bestialsko zakatowali niepełnosprawnego studenta. Usłyszeli wyrok
Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał na dożywocie dwóch sprawców śmiertelnego pobicia, do którego doszło dwa lata temu w Świnoujściu. Trzeci z oprawców 19-letniego Piotra W. trafi do więzienia na 25 lat.
Niepełnosprawny ruchowo Piotr W. został zwabiony do mieszkania, gdzie dla okupu zatrzymali chłopaka Grzegorz P., Grzegorz N., Paweł W. i Artur P. Mężczyźni domagali się od rodziny uprowadzonego 95 tys. zł okupu. Jak powiedział w poniedziałek sędzia Paweł Balcerowicz, gdy mężczyźni dowiedzieli się, że nie otrzymają pieniędzy, trzech z nich - Grzegorz P., Grzegorz N. i Paweł W. - zaczęło bić i kopać dziewiętnastolatka.
- Przez kilka godzin wielokrotnie i z dużą siłą zadawali mu uderzenia pięściami, kopali obutymi nogami w różne części ciała, w tym zwłaszcza w głowę, zaś Grzegorz P. rozgrzanym ostrzem noża kuchennego zadał mu uderzenie w lewą stronę klatki piersiowej, oddawali na niego mocz, rozbijali o niego szklane przedmioty, podduszali, powodując liczne obrażenia ciała - relacjonował sędzia.
Wyrok dożywocia usłyszeli Paweł W. i Grzegorz P. Grzegorz N. spędzi w więzieniu 25 lat, gdyż, jak tłumaczył sąd, w pewnej chwili przestał bić chłopaka i "nie brał czynnego udziału w całym zdarzeniu". Czwarty członek grupy Artur P., został skazany na 3 lata więzienia m.in. za przetrzymywanie Piotra W. jako zakładnika i nieudzielenie mu pomocy. Za kratki trafi również siostra jednego ze sprawców Małgorzata N., która mimo że widziała skatowanego chłopaka, nie pomogła mu. Sąd wymierzył jej karę 2 lat więzienia.
Zobacz także: Pawlak wyjaśnia dlaczego "nie ma przebacz" dla PiS
Sędzia Balcerowicz podkreślił, że wymierzył skazanym tak surowe kary, gdyż są "wysoce zdemoralizowani" i w przeszłości wielokrotnie łamali prawo. Zwrócił również uwagę, że mężczyźni działali w wyjątkowo okrutny sposób i przed śmiercią przysporzyli swojej ofierze mnóstwo cierpienia.
- Nie do określenia jest rozmiar bólu fizycznego i psychicznego, jaki musiał czuć pokrzywdzony, który błagał oskarżonych o litość, a proces jego umierania był rozciągnięty w czasie i trwał, jak ustalili biegli, od kilkunastu minut do kilku godzin - powiedział sędzia Paweł Balcerowicz.
Wyrok nie jest prawomocny. Apelację zapowiedziała autorka aktu oskarżenia prokurator Jadwiga Kułakowska-Gorczyńska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl