Berlusconi zamawia noże przez telefon
Nazywam się Silvio Berlusconi i chciałbym kupić
noże - takie słowa usłyszał zdumiony pracownik centrali
telefonicznej, przyjmujący zamówienia od widzów, zainteresowanych
zakupem produktów reklamowanych w telewizji.
Okazało się, że premier osobiście zadzwonił do punktu telefonicznej sprzedaży i zamówił komplet noży, choć - jak pisze "Corriere della Sera" - długo nikt nie chciał mu uwierzyć.
Pracownicy punktu obsługi klientów myśleli, że to żart, gdy zadzwonił ktoś, kto przedstawił się jako premier i zamówił noże, zaprezentowane w telewizyjnej reklamie. Uwierzyli dopiero wtedy, gdy Berlusconi podał numer swojej karty i adres rezydencji w Arcore pod Mediolanem.
Podkreśla się, że premier nie po raz pierwszy kupił w ten sposób produkty reklamowane w telewizji. W końcu telezakupy to jeden z filarów jego stacji.