Berlusconi: oferowałem azyl Saddamowi Husajnowi
Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział, że
przed amerykańską inwazją na Irak w 2003 roku proponował azyl
ówczesnemu dyktatorowi tego kraju Saddamowi Husajnowi. Słowa szefa rządu przytacza włoska prasa, między innymi dziennik "La
Stampa".
03.12.2008 | aktual.: 03.12.2008 12:01
Po tym, jak prezydent George W. Bush przyznał w wywiadzie dla telewizji ABC, że w sprawie Iraku popełnił błędy i nie był przygotowany na wojnę, centrolewicowa włoska opozycja zaapelowała do premiera Berlusconiego, żeby także on wziął na siebie odpowiedzialność za to, co się wydarzyło.
Premier odpowiedział na ten apel następująco: - Ja przez półtora miesiąca pracowałem, aby oddalić groźbę wojny oferując luksusowy i gwarantowany azyl Saddamowi Husajnowi.
- Przekonałem Busha, ale potem Saddam Husajn odmówił (przywódcy Libii Muammarowi) Kadafiemu, ponieważ zrozumiał, że kiedy odkryte zostaną jego zbrodnie, nikt nie zapewniłby mu bezkarności - dodał Berlusconi.
Następnie przypomniał: - Pojechałem parę razy do Ameryki, najpierw do Camp David, a potem wróciłem do Waszyngtonu.
Berlusconi podkreślił, że wielokrotnie pytał, czy możliwe byłoby obalenie Saddama Husajna bez wojny i zawsze słyszał, że jest to wykluczone, gdyż stał on na czele "rozległego policyjnego reżimu".
Słowa szefa włoskiego rządu skomentował jeden z liderów opozycyjnej Partii Demokratycznej (PD) Dario Franceschini. - Wystarczyłoby, aby Berlusconi powiedział pięć słów: Bush ma rację, pomyliliśmy się - podkreślił. Tymczasem jak zawsze wyobraża sobie on, że jest w centrum każdego wydarzenia na planecie- dodał polityk PD.