ŚwiatBerlusconi odpiera zarzuty, jakoby nie zapłacił podatków

Berlusconi odpiera zarzuty, jakoby nie zapłacił podatków

Jako całkowicie bezpodstawne określił premier Włoch Silvio Berlusconi zarzuty, jakoby skorzystał z wprowadzonej przez jego rząd abolicji podatkowej i zamiast kilkudziesięciu milionów euro zaległego podatku zapłacił jedynie 1850 euro.

10.01.2006 15:45

Wiadomości takie podawała prasa, powołując się na informacje uzyskane z urzędu skarbowego w Mediolanie.

To są jak zwykle absolutnie bezpodstawne zarzuty. Z mojej strony nie było żadnych oszczędności - oświadczył krótko szef rządu, proszony o komentarz do sensacyjnych doniesień podanych przez gazety.

Według nich premier, najbogatszy Włoch i jeden z najbardziej majętnych ludzi na świecie, wpłacając 1850 euro powstrzymał działania urzędu skarbowego, zamierzającego wyegzekwować niezapłacone przez niego podatki.

Z przekazanych przez urząd skarbowy protokołów, na które powołują się największe dzienniki, nie wynika, ile dokładnie wynosił naliczony Berlusconiemu podatek. Dano jedynie do zrozumienia, że chodzi o dziesiątki milionów euro.

Wiadomość o tym, że szef rządu wykorzystał rządową ustawę o abolicji podatkowej do własnych interesów, ujawniona została zupełnie przypadkowo podczas wstępnego dochodzenia w sprawie nieprawidłowości przy zakupie praw telewizyjnych przez należący do niego koncern tv-Mediaset. Prokuratura w Mediolanie, badająca tę sprawę, zwróciła się do tamtejszego urzędu skarbowego z wnioskiem o informacje na temat płaconych przez premiera podatków. Urząd odpowiedział zaś, że Berlusconi uregulował swoje zaległości korzystając z dobrodziejstw obowiązującej abolicji. W ten sposób, według prasy, premier zablokował ewentualne postępowanie skarbowe wobec niego, gdyż o planach jego wszczęcia wcześniej się dowiedział.

Obrońca Berlusconiego i jednocześnie deputowany Forza Italia Niccolo Ghedini komentując doniesienia prasowe oświadczył, że szef rządu wpłaca co roku dziesiątki milionów euro podatków. Suma 1850 euro jest tak śmieszna, że trzeba złej woli, by sądzić, że w ten sposób premier uregulował swoje zobowiązania - dodał. Ghedini twierdzi, że Berlusconi zapłacił wszystkie podatki, a suma ta została wpłacona na poczet błędów w deklaracji podatkowej.

Zapewnieniom tym nie daje wiary oburzona centrolewicowa opozycja oraz lewicowa prasa.

Berlusconi uregulował swoją sytuację za pomocą 1850 euro? Tylko on ma czelność powiedzieć, że odkąd jest u władzy, broni interesów narodu, a nie swoich - powiedział lider centrowej partii Margherita, Francesco Rutelli. Premier zrobił sobie zniżkę dzięki uchwalonej przez jego rząd ustawie - uważa były premier Massimo D'Alema.

Dziennik "La Repubblica" nazywa Berlusconiego "wielkim ciułaczem" i zastanawia się ironicznie, dlaczego sumę 1850 euro premier wpłacił w dwóch ratach.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)