Berlusconi: Obama nie zadzwoni do czeskiego technika
Premier Włoch Silvio Berlusconi uznał za "paradoks" to, że w Czechach, które przewodniczą Unii Europejskiej w tym półroczu, działa "rząd techniczny".
28.05.2009 | aktual.: 28.05.2009 21:20
W przemówieniu wygłoszonym w czwartek na forum zrzeszenia włoskich kupców premier oświadczył: - Unia Europejska powinna być protagonistką w świecie, by zagwarantować pokój, dobrobyt i koniec ubóstwa. - Ale dzisiaj nie może odgrywać tej roli, jaką pełnią USA, Federacja Rosyjska i Chiny - dodał. Jego zdaniem Europa na arenie międzynarodowej nie ma "autorytetu".
- Dam wam przykład: do kogo zadzwoni Obama, by dowiedzieć się, jaka jest sytuacja? - zapytał Berlusconi. - On nie ma żadnego numeru. Zadzwoni do przewodniczącego półrocza? Dzisiaj przewodniczącym półrocza jest nowy premier Republiki Czeskiej, którym po niedawnym kryzysie w rządowym w Pradze, został technik, stojący na czele rządu technicznego - mówił Berlusconi, mając na myśli Fischera, byłego szefa czeskiego Urzędu Statystycznego.
Na słowa premiera Włoch odpowiedział z Brukseli czeski komisarz ds. zatrudnienia, polityki społecznej i wyrównywania szans Vladimir Szpidla. - Pan Fischer ma prawomocną władzę jako przewodniczący w tym półroczu w UE - mówił Szpidla. - I jest premierem dokładnie tak, jak jest nim pan Berlusconi.