Berlusconi: nie udzielałem wywiadu nt. ataku terrorystycznego na Watykan
Nie udzieliłem wywiadu, w którym
zawarte było ostrzeżenie przed planowanym na święta atakiem
terrorystycznym na Watykan - oświadczył wieczorem premier
Włoch, Silvio Berlusconi, zaprzeczając autentyczności tekstu,
który ukazał się tego dnia we włoskiej gazecie "Libero".
Zapowiedź ataku, którego miał dokonać w Boże Narodzenie pilot- kamikadze, wywołała w Rzymie prawdziwą burzę, a opozycja zarzuciła premierowi brak umiaru i odpowiedzialności.
Wstrząs był tym większy, iż od początku tego miesiąca zaostrzone zostały środki bezpieczeństwa wokół Watykanu z powodu sygnalizowanych przez wywiad izraelski, Mosad, ewentualnych ataków przeciwko "chrześcijańskim symbolom".
W wywiadzie, którego - według ostatniej wypowiedzi Berlusconiego - nie było, szef rządu włoskiego rzekomo oświadczył, iż otrzymał "szczegółowe i sprawdzone informacje" o ataku na Rzym w pierwszy dzień Bożego Narodzenia.
Miał powiedzieć dziennikarzowi prorządowego "Libero", że chodzi o "porwany samolot nad Watykanem" i "atak z nieba". A także, że spędził dzień 24 grudnia w Rzymie "aby zająć się tą sytuacją".
Rzecznik Watykanu, Joquin Navarro-Valls, poproszony o zajęcie stanowiska wobec wypowiedzi Berlusconiego, oświadczył krótko: "Jak to jest w zwyczaju, nie komentujemy rzekomych lub prawdziwych informacji związanych z bezpieczeństwem".