Berlusconi: mój ból nie był nadaremny!
Premier Włoch Silvio Berlusconi, który opuścił szpital, w wydanym oświadczeniu wyraził przekonanie, że jego cierpienie nie było nadaremne, jeśli miałby się zmienić klimat we włoskiej polityce.
17.12.2009 | aktual.: 17.12.2009 18:22
W niedzielę po wiecu w Mediolanie szef rządu został uderzony w twarz ciężkim przedmiotem; w rezultacie doznał między innymi pęknięcia kości nosowej. "Jako wspomnienie tych dni pozostaną mi dwie rzeczy: nienawiść nielicznych i miłość wielu, bardzo wielu Włochów" - oświadczył premier w komunikacie, rozpowszechnionym przez jego kancelarię. "Jednym i drugim składam tę samą obietnicę: będziemy podążać naprzód z większą siłą i większą determinacją drogą wolności" - dodał Berlusconi.
"W tych dniach otrzymałem zapewnienia o bliskości ze strony niektórych politycznych liderów opozycji. Jeśli to, co się stało, przyniesie większą świadomość potrzeby spokojniejszego i uczciwszego języka we włoskiej polityce, to ten ból nie był nadaremny" - napisał Berlusconi. I ocenił: "Wydaje się, że niektórzy przedstawiciele opozycji zrozumieli: jeśli będą potrafili zdystansować się naprawdę w sposób uczciwy od nielicznych podżegaczy, nawołujących do przemocy, wtedy będzie mogła wreszcie rozpocząć się nowa era dialogu".