Berlusconi: jestem Silvio z Arcore
Jestem Silvio z Arcore - tak przedstawił się premier Włoch Silvio Berlusconi, dzwoniąc rano do programu na żywo w telewizji Canale Italia, gdy goście w studiu dyskutowali o sytuacji gospodarczej i polityce rządu.
Kiedy o godz. 7.00 rano prowadzący program dziennikarz usłyszał znajomy głos oraz nazwę słynnej mediolańskiej rezydencji szefa rządu, myślał początkowo, że ktoś znakomicie naśladuje premiera.
Po kilku minutach zarówno on, jak i wszyscy goście w studiu przekonali się, że widzem, który postanowił wziąć udział w dyskusji i skomentować wyrażane o włoskim rządzie opinie, jest sam premier. Berlusconi przedstawił się tak, jak wszyscy telewidzowie biorący udział w programie, proszeni o podanie swego imienia i miejsca, z którego dzwonią.
Gdy premier podał swoje imię, dodał żartobliwie odnosząc się do krytycznych opinii na swój temat: Jestem tym, który spełnił połowę połowy połowy połowy złożonych obietnic. Potem przez 20 minut Berlusconi bronił polityki swego rządu i krytycznie mówił o opozycji. Berlusconi przypomniał, że to jego rząd obniżył podatki, podniósł emerytury i doprowadził do spadku przestępczości.
Odnosząc się do powtarzanych zarzutów, że wprowadzenie euro spowodowało wielką drożyznę we Włoszech, "Silvio z Arcore" podkreślił, że powrót do lira nie jest możliwy.
Telewizja informacyjna Canale Italia, do której zadzwonił premier, ma siedzibę w Padwie i odbierana jest na połowie terytorium Włoch. Nie należy jednak do Berlusconiego, który jest właścicielem trzech ogólnokrajowych stacji telewizyjnych.