"Berliner Zeitung" o PiS: dobre reformy złego rządu
• "Berliner Zeitung" pochlebnie o pomysłach gospodarczych i społecznych PiS
• Niemiecka gazeta przekonuje, że "należy na nie spojrzeć bez uprzedzeń"
• Stołeczny dziennik nazwał plan Morawieckiego "ambitnym i drogim"
• Gazeta wymieniła kilka "właściwych reform", które "zaniedbali poprzednicy"
"Berliner Zeitung" podkreślił, że plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego oznacza on "więcej państwa w polskiej gospodarce" i "odwrót od liberalizmu". Autor artykułu, Jan Opielka, wyjaśnia, że Polska nie chce już być tanią, przedłużoną taśmą produkcyjną Zachodu, a zamiast tego chce zdecydowanie postawić na własne przedsiębiorstwa i kapitał, w tym na branże, w których odnosi sukcesy, jak np. w produkcji autobusów i pojazdów szynowych.
W osobnym komentarzu "Berliner Zeitung" zachęca do "trzeźwego spojrzenia" na reformy rządu PiS. Komentator, Jan Opielka, zwraca w nim uwagę, że nową politykę gospodarczą i społeczną rządu PiS cechuje "podejście etatystyczno-socjaldemokratyczne", ponieważ stawia ona na państwo jako rozgrywającego oraz żegna się z modelem liberalnym gospodarki, który "wymknął się spod kontroli". "Zapowiedź tej strategii przyniosła PiS decydujące punkty w zwycięstwie wyborczym w 2015 roku. Próba jej realizacji zapewnia jej niezmiennie wysokie poparcie" - konstatuje "Berliner Zeitung".
Komentator zaznacza, że "szkodliwe dla demokracji" działania partii Jarosława Kaczyńskiego "są nie do zaakceptowania". Jednak krytycy w kraju i za granicą nie powinni potępiać na ślepo wszystkiego - "co jak dotąd dzieje się w sposób nadmierny".
Jako przykład komentator podaje właśnie plan Morawieckiego: "Większość krytyków nie zauważa, że także w zasadzie zły rząd może też czynić częściowo dobre rzeczy". Komentator dodaje, że także w polityce społecznej PiS próbuje nadrobić to, co zaniedbali jego poprzednicy. "Są to ważne i przynajmniej jeśli chodzi o kierunek, właściwe reformy" - zaznacza "Berliner Zeitung", wymieniając między innymi podwyższenie płac minimalnych, walkę z umowami śmieciowymi czy program "500 plus".
"Dla Polaków byłoby wprawdzie lepiej, gdyby za trzy lata PiS przegrał wybory. Jednak należałoby sobie życzyć, by te częściowo sensowne reformy gospodarcze i społeczne okazały się na tyle skuteczne, by następcy musieli potraktować je jako kierunkowskaz" - podsumowuje "Berliner Zeitung".
opr. Bartosz Dudek, Deutsche Welle
Polecamy również: Prowokacja gliwicka na Krymie? Ile na boku może zarobić niemiecki poseł?