Benjamin Netanjahu wyraził uznanie dla Szin Bet za zabicie trzech dowódców Hamasu
Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził uznanie izraelskim służbom specjalnym (Szin Bet) i wojsku za przeprowadzenie nad ranem operacji, w której zginęło w pobliżu miasta Rafah na południu Strefy Gazy trzech dowódców zbrojnego skrzydła Hamasu.
Zabici należeli do zbrojnego skrzydła Hamasu, Brygad Ezedina as-Kasama.
W wypowiedzi rozpowszechnionej przez izraelskie media Netanjahu podkreślił, że ofensywa w Strefie Gazy "będzie kontynuowana, dopóki Izrael nie osiągnie wyznaczonych celów w dziedzinie zapewnienia sobie bezpieczeństwa".
Szef izraelskiego rządu podkreślił sukces Szin Bet, izraelskiej służby kontrwywiadu i bezpieczeństwa wojskowego, która dostarczyła wojsku "nadzwyczajnej informacji", oraz "precyzyjne przeprowadzenie samej operacji" przez siły zbrojne.
- Złożyło się to na sukces operacji wymierzonej w szefów Hamasu, którzy planowali ataki przeciwko obywatelom Izraela - dodał premier.
- Współpraca Szin Bet i armii stanowi gwarancję bezpieczeństwa Izraela. Operacje będą trwały, dopóki nie osiągniemy naszego celu, którym jest zapewnienie bezpieczeństwa na długą metę - oświadczył izraelski premier.
Hamasowscy dowódcy zginęli wskutek ataku izraelskich samolotów, które wystrzeliły pociski rakietowe w kierunku domu mieszkalnego w Rafah niedaleko egipskiej granicy. Trzej Palestyńczycy spędzali tam noc - poinformowali agencję EFE świadkowie.
Według tego źródła budynek, w którym odpoczywali trzej dowódcy wojskowi Hamasu, został ostrzelany kilkunastoma pociskami.
Wskutek wznowionych we wtorek, po czwartym zawieszeniu broni, izraelskich ataków na Strefę Gazy zginęło trzydziestu Palestyńczyków. W większości były to osoby cywilne.
Łączna liczba zabitych po stronie palestyńskiej od początku ofensywy to 2 050 osób. W większości to cywile.