"Benedykt XVI tak samo dobry i otwarty jak Jan Paweł II"
Benedykt XVI jest odpowiednim papieżem na nasze czasy, tak samo dobrym i otwartym jak Jan Paweł II - mówili zagraniczni uczestnicy niedzielnej mszy św. na Błoniach w Krakowie, której przewodniczył Ojciec Święty.
28.05.2006 | aktual.: 28.05.2006 20:10
Podkreślali, że Benedykt XVI emanuje dobrem i miłością, a spotkanie z nim wzbogaca.
Jestem bardzo poruszony. Benedykt XVI przekazał nam wiele ważnych słów. Najważniejsze, że miłość jest na pierwszym miejscu - powiedział niosący niemiecką flagę Silvan Patalong z Pszczyny, który pilotował na Błoniach swoją niemiecką rodzinę. Jego zdaniem nieważne, z jakiego kraju papież pochodzi.
Równie pozytywnie spotkanie z Benedyktem XVI oceniła Karoline Mary, Francuzka od dwóch lat mieszkająca w Polsce. Odczuwamy dużą radość - to było ważne dla nas spotkanie. Chcieliśmy być tutaj, bo od dwóch lat mieszkamy w Polsce - powiedziała.
Towarzysząca jej rodzina wyjaśniała innym pielgrzymom, reagującym niejakim zdziwieniem na widok francuskiej flagi, którą trzymali, że prawdziwy Francuz nie jest ateistą.
Z Żytomierza na Ukrainie przyjechała z pielgrzymką nastoletnie Weronika. Przyjechaliśmy z daleka, żeby zobaczyć papieża, bo wiemy, że na razie on do nas nie przyjedzie. Słowa papieża mnie ubogaciły - wyznała.
Pięćdziesiąt osób przyjechało w pielgrzymce z księdzem Aleksandrem Salezjenko z Kołomyi. Na nas wszystkich duże wrażenie zrobiła otwartość papieża i Polaków. Odczuwaliśmy pozytywnego ducha tego spotkania. Polska i Kraków to centrum duchowości całej Europy, dlatego chcieliśmy tu przyjechać - powiedział duchowny.
Alina z Kijowa zapewniała, że z wielu miast ukraińskich przyjechały do Krakowa po dwa, trzy autobusy z pielgrzymami. Wcześniej wielkim przeżyciem było dla mnie spotkanie z Janem Pawłem II. Wtedy głęboko przeżyłam jego słowa, podobnie było dziś w Krakowie. To bardzo ważne dla mojego życia - wyznała.