Benedykt XVI bardziej popularny niż Jan Paweł II
W pierwszych miesiącach swego pontyfikatu
Benedykt XVI przyciągnął dwa razy większe tłumy wiernych niż przed
rokiem Jan Paweł II - napisał watykanista "Corriere
della Sera", Luigi Accattoli.
W rocznicę wyboru polskiego papieża porównał on liczbę uczestników środowych audiencji generalnych tego i poprzedniego pontyfikatu od maja do września w latach 2004 i 2005. Jak zauważył, w ciągu pięciu miesięcy na środowe spotkania z nowym papieżem przybyło 410 tysięcy wiernych, podczas gdy w tym samym czasie przed rokiem na audiencjach generalnych Jana Pawła II było niecałe 200 tysięcy osób.
Accattoli napisał, że rekordowa liczba wiernych na wszystkich masowych uroczystościach z udziałem Benedykta XVI to fenomen, który powtarza się bez przerwy od prawie pół roku, jaki mija właśnie od jego wyboru. Dotyczy to nie tylko środowych audiencji, ale także niedzielnej modlitwy Anioł Pański na Placu świętego Piotra.
Podczas gdy przed rokiem w niedziele do Watykanu przybyło w ciągu 5 miesięcy 260 tysięcy ludzi, od maja do września z Benedyktem XVI modliło się 600 tysięcy osób.
Accattoli zauważa, że ogromne tłumy na środowych audiencjach wywołują nie tylko radość Prefektury Domu Papieskiego, ale także poważny niepokój, gdyż mała Aula Pawła VI, dotychczas bez problemu mieszcząca 7 tysięcy wiernych na środowych audiencjach jesienią i zimą, okazuje się za mała. Wszystko wskazuje więc na to, że mimo chłodu i deszczu będą one musiały odbywać się na Placu świętego Piotra.
"Jeśli dalej będą przybywać takie tłumy, nie będziemy wiedzieli, gdzie pomieścić tych ludzi" - powiedział cytowany przez gazetę ojciec Leonardo Sapienza z Prefektury.
Zjawisko niezwykłej popularności Benedykta XVI skomentował rzecznik Watykanu Joaquin Navarro- Valls, który powiedział mediolańskiemu dziennikowi: "Kardynał Ratzinger był bardzo znany, ale może nie wszyscy znali go dobrze. Przeważała opinia, że to człowiek surowy i zdystansowany. Wybór na papieża pozwolił mu pokazać całą swą osobowość i to jest absolutna nowość, która fascynuje ludzi".
Sylwia Wysocka