ŚwiatBelmondo w stanie krytycznym

Belmondo w stanie krytycznym

Jean Paul Belmondo (AFP)
Słynny francuski aktor Jean Paul Belmondo został w środę przewieziony helikopterem do szpitala w Bastii na Korsyce z podejrzeniem wylewu. Jego stan określa się jako krytyczny.

68-letni Belmondo spędzał wakacje w małej wiosce w północnej części Korsyki w domu francuskiej aktorki i modelki Laetitii Casty.

Mimo iż stan aktora był ciężki zdecydowano się przetransportować go do Paryża. Takie było życzenie rodziny aktora. W ryzykownej podróży towarzyszyła mu ekipa lekarzy złożona z anestezjologa, kardiologa i specjalisty od reanimacji.

Rodzina zastrzegła sobie dyskrecję w kwestii upubliczniania dalszych szczegółów dotyczących zdrowia aktora.

Wiadomo jednak, że Belmondo przywieziony do szpitala nie był w stanie mówić - prawa połowa jego twarzy została sparaliżowana. Porażenie objęło całą prawą stronę ciała aktora.

Wylew najprawdopodobniej został spowodowany przez niewielki krwiak.

Już w listopadzie 1999 roku Belmondo zasłabł podczas spektaklu w mieście Brest i musiał zejść ze sceny. Podczas krótkiego pobytu w szpitalu poddał się niezbędnym badaniom, które - jak sam wtedy oświadczył - nie wykazały żadnego niebezpieczeństwa.

Słynny francuski aktor rozpoczął karierę w latach 50. Zyskał międzynarodową sławę rolą w filmie Jean-Luca Godarda "Do utraty tchu". (aw,reb)

belmondowakacjewylew
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)