Bełkotliwe wystąpienie ministra. Raport: winne podmuchy wiatru
Wystąpienie ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego podczas Dnia Strażaka wywołało wiele kontrowersji. Niektórzy zarzucali mu, że był pod wpływem alkoholu. "Rzeczpospolita" dotarła do raportu MSWiA dot. zdarzenia.
Wynika z niego, że "chwilowe podmuchy wiatru w znaczący sposób przyczyniły się do pogorszenia warunków akustycznych w lokalizacji".
- W maju 2024 roku kontrowersje wywołało wystąpienie Marcina Kierwińskiego podczas obchodów Dnia Strażaka. Minister mówił niewyraźnie, jakby był pod wpływem alkoholu.
- Niektórzy, w tym politycy PiS, twierdzili, że polityk był pod wpływem alkoholu. Kierwiński zrobił badania, które wykazały, że był trzeźwy.
- MSWiA przeprowadziła kontrolę. Wynika z niej, że winne były "chwilowe podmuchy wiatru", które zniekształciły akustykę.
W maju 2024 roku podczas obchodów Dnia Strażaka głos zabrał ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Jego wystąpienie wielu odebrało jako bełkotliwe, niektóre słowa były przeciągane. Część osób - w tym politycy PiS - sugerowali, że mógł być pod wpływem alkoholu. Kierwiński tuż po wystąpieniu rozmawiał z TVN24, gdzie brzmiał zupełnie normalnie. Poddał się też badaniu alkomatem oraz badaniom krwi, które wykazały, że był trzeźwy.
Raport ws. Kierwińskiego. "Chwilowe podmuchy wiatru"
Sprawą zajął się Departament Kontroli MSWiA. Jak podaje "Rzeczpospolita", wyniki opublikowano pod koniec sierpnia 2024 roku. Kontrolerzy wskazywali, że nagłośnieniem imprezy zajmowała się firma Visau Multimedia, wybrana z tzw. wolnej ręki, gdyż zamówienie miało wartość poniżej progu, dla którego obowiązkowe jest przeprowadzenie przetargu. Za obsługę techniczną Dnia Strażaka dostali 141,1 tys. zł brutto.
Kontrolerzy nie stwierdzili nieprawidłowości w zawarciu samej umowy. Wskazano też, że firma zajmowała się nagłośnieniem Dnia Strażaka w poprzednich latach i nie było do tej pory problemów.
Autorzy raportu, do którego dotarła "Rzeczpospolita", napisali, że według Visau Multimedia "chwilowe podmuchy wiatru w znaczący sposób przyczyniły się do pogorszenia warunków akustycznych w lokalizacji".
"W wyniku tego osoby przemawiające na scenie mogły odczuwać dyskomfort, czego skutkiem mogły być trudności w wypowiedziach" - napisano. Wskazano, że dźwięk docierający do sceny mógł być też zniekształcony przez odbicia.
"Rz" wskazuje na pewne problemy z raportem. Kontrolerzy w ogóle bowiem nie sprawdzali, czy minister był tego dnia w dyspozycji.
Visau Multimedia w tym roku też zajmie się obsługą Dnia Strażaka. Zarobi jednak znacznie więcej, niż rok temu - 377,4 tys. zł brutto.
Czytaj więcej:
Źródło: "Rzeczpospolita"