Belka: wycofywanie wojsk z Iraku byłoby nieodpowiedzialnością
Wycofywanie wojsk z Iraku "byłoby nieodpowiedzialnością" - powiedział dziennikarzom w Brukseli premier Marek Belka po spotkaniu z premierem Iraku Ijadem Alawim, w którym uczestniczyło 25 przywódców państw UE. Alawi apelował o niewycofywanie wojsk z Iraku.
05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 18:20
Podkreślano wielokrotnie, że sama dyskusja o wycofywaniu wojsk jest szkodliwa dla Iraku, bo stanowi zachętę dla terrorystów - oświadczył Belka. Jest to dzisiaj rzeczą oczywistą, jakkolwiek trudne to jest ze względów społecznych. Wycofanie czy tez rejterada miałaby skutki katastrofalne - dodał.
Zdaniem Belki, adresatem apelu Alawiego o niewycofywanie wojsk z Iraku był przede wszystkim premier Węgier. W środę kraj ten wyraził bowiem zamiar wycofania do końca marca swego 300-osobowego kontyngentu. Wiemy, że na Węgrzech jest gorąca debata o dalszym pobycie kontyngentu, rząd gotów jest przedłużyć obecność wojska poza koniec roku, jak to dotychczas przewidywano, ale musi pójść na ciężki bój z opozycją - powiedział Belka.
Dodał, że apel premiera Iraku jest skierowany nie tylko do członków Rady, ale też do społeczeństw krajów, które mają w Iraku swoich przedstawicieli. Przypomniał deklarację Gruzji, która zapowiedziała wysłanie do Iraku dodatkowego kontyngentu, liczącego ponad 700 żołnierzy.
Jak poinformował Belka, podczas wspólnego obiadu z premierem Alawim, odbywającego się w ramach trwającego od czwartku szczytu europejskiego, unijni przywódcy jednomyślnie zademonstrowali "solidarność w Irakiem i jego władzami". Przywódcy unijni zdecydowali na szczycie o przyznaniu dla Iraku pakietu pomocy, w którym przewidziano m.in. 30 mln euro na przeprowadzenie styczniowych wyborów (wcześniej Unia zobowiązała się do wydania na proces stabilizacji w Iraku po 200 mln w 2004 i 2005 roku).
Pakiet przewiduje ponadto doradztwo polityczne na poziomie ministerialnym oraz szkolenie funkcjonariuszy policji, służb więziennych i sądownictwa.
Belka zapewnił, że kraje UE obiecały "zwielokrotnienie w przyszłości aktywności Unii w stabilizowaniu sytuacji w tym Iraku". Przywódcy unijni usłyszeli od premiera Iraku zapewnienie, że rząd iracki chce doprowadzić do wyborów w uzgodnionym wcześniej terminie, czyli w styczniu 2005 roku.
Podczas indywidualnego spotkania z Alawim polski premier poruszył sprawę uprowadzonej w Iraku Polki. Podziękowaliśmy za dotychczasową pomoc i poprosiliśmy o dalszą kontynuację uwrażliwienia na tę sytuację - powiedział dziennikarzom Belka.
Inga Czerny