Belka "poszukuje" ministra zdrowia

W ubiegłym tygodniu Wojciech Rudnicki powiadomił premiera, że ze względu na stan zdrowia nie może kierować resortem zdrowia. Obowiązki szefa resortu pełni czasowo wicepremier Jerzy Hausner.

Belka powiedział, że rząd jest obecnie w szczególnej sytuacji - nie ma możliwości powołania nowych ministrów. 14 maja Sejm nie udzielił rządowi wotum zaufania. Belka podał swój gabinet do dymisji, a prezydent powierzył Radzie Ministrów pełnienie obowiązków do czasu wyłonienia nowego rządu.

Na pytanie, czy możliwe jest, że Rudnicki wróci na stanowisko ministra, Belka odpowiedział, że niczego nie można wykluczać i że oczywiście wszyscy życzą Rudnickiemu szybkiego powrotu do zdrowia. Premier dodał jednak, że z tego, co wie, w przypadku Rudnickiego nie chodzi o jakąś drobną dolegliwość, lecz jest to dość poważna sprawa.

Dlatego - jak powiedział - prowadzi rozmowy z osobami, które widziałby na stanowisku ministra zdrowia. Rozmowy te "jeszcze nie przyniosły ostatecznych rezultatów" - dodał.

Argumentował, że pilność spraw do załatwienia w zakresie systemu ochrony zdrowia jest tak wielka, że "nie można sobie pozwolić na 1- 1,5 miesiąca niewielkiej aktywności osoby odpowiedzialnej za tak ważną dziedzinę życia publicznego".

Premier powiedział też, że reagując na "złośliwości", jakie pojawiły się po powierzeniu Hausnerowi (który jest ministrem gospodarki i pracy, a do niedawna odpowiadał również za politykę społeczną) obowiązków ministra zdrowia, oświadcza, iż nie przewiduje przekazywania wicepremierowi, nawet czasowo, kolejnych resortów.